Poczucie winy jest bardzo silnym stanem – potrafi nas popychać do działania (nawet wbrew własnym wartościom) lub wręcz je wyhamować. Dlatego tak ważne jest, by być z dzieckiem tak, by nie wzbudzać w nim poczucia winy.
Jak funkcjonuje dziecko?
Bardzo często brak wiedzy sprawia, że rodzice czy nauczyciele zachowują się w taki sposób, który utrudnia dziecku prawidłowy rozwój. Jak zatem funkcjonuje dziecko? Dzisiaj napiszę o dwóch uzasadnieniach:
- neurobiologicznym: związanym z możliwościami dziecka, do rozwijania nowych umiejętności (intelektualnych, społecznych). Poziom tych możliwości drastycznie maleje, kiedy otoczenie w którym dziecko się uczy, jest nastawione krytycznie.
„Z tego powodu krytykujący rodzice i nauczyciele wpadają w błędne koło frustracji i niezadowolenia: mimo że wszystko „powtarzają po sto razy”, ich dzieci nie robią oczekiwanych postępów. Dlaczego? Dlatego, że krytyka powoduje, iż czują się złe, głupie i niezasługujące na szacunek, a to obniża ich zdolności poznawcze. Skutkiem jest jeszcze większa frustracja rodziców i nauczycieli”.
~ Jesper Juul
- związanym ze sposobem reakcji: dzieci zazwyczaj za to, co czują ich bliscy, obarczają odpowiedzialnością siebie (smutna mama=moja wina). Jest to mechanizm, który dotyczy niemal każdego dziecka. To sprawia, że samoocena i zdrowie duchowe oraz społeczne niemal wyłącznie zależą od informacji zwrotnych od rodziców. Co jest szalenie niebezpieczne nie tylko w okresie dzieciństwa lecz również okresie dorosłości. Bowiem taka postawa uczy dzieci, że ocena innych (zewnętrzna) jest najbardziej istotna, a czasami wręcz definiująca je, jako osobę.
Co to ma wspólnego z poczuciem winy?
Bardzo wiele – dziecko poprzez taki sposób funkcjonowania, myślenia i bak dystansu, ma tendencje do częstego obwiniania siebie. Dużą role odgrywa tutaj fakt, że dzieci we wczesnym okresie życia, nie potrafią odróżnić siebie od zachowania.
To jest jednym z głównych powodów, dlaczego dziecko można tak łatwo zranić – nie ma ono dystansu, krytykę i karcenie (nawet słowne) „bierze do siebie”. Kiedy tak się dzieję, dziecko interpretuję sytuację jako „to ze mną jest coś nie tak, to moja wina”.
„(…) poczucie winy jest niczym fotel na biegunach – bez przerwy w ruchu, ale donikąd cię nie zawiezie.”
~Jesper Juul
Dlatego warto, by rodzice za priorytet ustanowili założenie, że będą robić wszystko w swojej mocy, by nie wywoływać w dziecku poczucia winy.
Jak być z dzieckiem, by nie wzbudzać poczucia winy?
Dotyczy to bardzo wielu sytuacji – jak wyrażanie swojego zdania, potrzeb czy przejawianie ich w zachowaniu (nie zawsze takim, jakiego oczekiwaliby rodzice). Jak pisał Jesper Juul, ważne jest wtedy, by „dorośli tak samo poważnie traktowali zdanie dziecka, jak i sami chcieliby być traktowani. Jeśli nie dadzą w tym względzie dobrego przykładu, są skazani na porażkę. Pozostaje wtedy tylko poczucie winy, napięcie i konflikty.”
Jednak bardzo często pozwolenie drugiej osobie, a szczególnie dziecku, na wyrażanie siebie, swoich emocji i potrzeb jest dla dorosłych trudne. Często dlatego, że sami nie mają do siebie dystansu. Wiele komunikatów i zachowań dziecka „biorą do siebie” lub obawiają się tego, że zostaną źle ocenieni przez środowisko, bo „źle wychowali swojego dziecko”. Jest to sytuacja, która jasno wskazuje, że problem ma nie dziecko (z ekspresją swoich emocji czy potrzeb), a rodzic.
Jednak najcześciej w takich sytuacjach, rodzic przychodzi do psychologa (jeśli w ogóle), twierdząc, że ma problem z dzieckiem, podczas gdy jak pisał Juul: ”w takiej sytuacji to oni potrzebują pomocy, a nie dzieci. Muszą brać za siebie odpowiedzialność, jeśli chcą być dla nich wzorem.”
Wyrażanie potrzeb i emocji
Wielu z nas ma obecnie z tym problem, ponieważ sposób wychowania i kultura, pokazują co „powinniśmy” robić, by być pozytywnie odebranym (słowo „powinniśmy” jest w cudzysłowie, ponieważ jest to słowo, które warto wyrzucić ze słownika. Dlaczego tak sądzę, dowiesz się z artykułu „Zdrowa semantyka, czyli jakie znaczenie mają słowa [cz. 1]”). Zatem nie ma tutaj miejsca na emocje, swoje odczucia – na siebie. Jest miejsce jedynie na to, czego oczekują inni lub co nam się wydaje, że oczekują.
Często wychowywani jesteśmy w taki sposób z lęku – lęku rodziców przed oceną. Zatem starają się oni nas nauczyć takiego funkcjonowanie, do którego kolokwialnie mówiąc, nie będzie można się przyczepić. I znowu – nie ma tu miejsca na moje emocje, przemyślenia, przeżywanie. Przecież ważniejsza jest ocena kogoś z zewnątrz.
A jak wielokrotnie wspominał Jesper Juul „zawsze należy starać się wyrażać w sposób jak najbardziej osobisty – za pomocą wyrażeń „chcę” lub „nie chcę” – być dla dziecka serdecznym i szanować jego uczucia, nie obwiniając go z powodu tych uczuć i nie krytykując – ani pośrednio, ani bezpośrednio. Gdy dziecko nie szanuje granic swoich rodziców, wina leży zawsze po ich stronie. Dziecko nie ponosi z tego powodu żadnej odpowiedzialności.”
W takim wyrażaniu, przez pryzmat własnych emocji, potrzeb i obserwacji, bardzo pomaga Porozumienie Bez Przemocy, o którym więcej możesz przeczytać w artykule „Jak skutecznie się komunikować nie raniąc innych?”.
Najważniejsze potrzeby dziecka
Jest ich bardzo wiele, są podyktowane różnicami indywidualnymi, zmieniają się wraz z wiekiem i wchodzeniem w kolejne fazy rozwojowe. Jednak są takie, które występują u wszystkich dzieci, na pewnym etapie rozwoju. Związane z są z poznawaniem siebie, tego co nowe oraz…uszczęśliwianiem rodziców.
„Oprócz poznawania siebie i świata uszczęśliwianie rodziców jest bowiem najważniejszym celem każdego dziecka.”
~ Jesper Juul
Kiedy dziecko usilnie stara się Ciebie Rodzicu uszczęśliwić, i to się nie udaje, jest to najprostsza droga do tego, by dziecko wpadło w głębokie poczucie winy. Dlatego tak szalenie istotne jest nauczenie dziecka, że :
- odczuwane przez Ciebie emocje nie mają związku z zachowaniem dziecka
- rolą dziecka nie jest dbanie o Twój dobrostan psychiczny
- Twoje zachowanie nie ma związku z zachowaniem dziecka
- dziecko nie jest od tego by Ciebie uszczęśliwiać
- najważniejsza jest ocena dziecka (na jego temat), a nie kogokolwiek z zewnątrz (dlatego, kiedy dziecko przychodzi do Ciebie z rysunkiem i pyta czy Ci się podoba, zamiast wydać ocenę, podyskutuj z dzieckiem o tym, co ono myśli na temat swojego dzieła – to zachowanie przekalkuj do wszystkich innych, tak aby dla Twojego dziecka, ocena z zewnątrz nie była tą najbardziej znaczącą i definiującą).
Agresja
Niemal każdy z nas ją przejawia – widoczna jest w przykrych emocjach jak złość, irytacja, wściekłość czy nienawiść. Agresja jest przejawiana z bardzo różnych powodów, jednak tym podstawowym jest lęk. Lęk przed dominacją, stratą, oceną czy śmiercią. Drugim bardzo ważnym czynnikiem wywołującym agresje jest poczucie winy, według Juula „gdy nie możemy już go znieść i cierpimy z powodu samokrytyki, zaczynamy krytykować i obwiniać innych. Jednak najczęstszą przyczyną agresji jest poczucie, że nie jesteśmy dla naszych bliskich kimś tak wartościowym, jak byśmy chcieli.”
Bywa, że to poczucie bycia mniej wartościowym jest związane z komunikacją, a raczej jej brakiem. Często rodzice pod przykrywką braku czasu lub innych wymówek, nie rozmawiają ze swoimi dzieci, a co gorsza ich nie słuchają.
Więcej o komunikacji, jakiej nie warto stosować, dowiesz się z serii „Cykl komunikacja rodzic-dziecko”:
- „Czy jesteś rodzicem autorytarnym? [cz.1 – cykl komunikacja rodzic-dziecko]”
- „Co masz w sobie z pouczającego rodzica? [cz.2 – Cykl komunikacja rodzic-dziecko]”
- „Rodzic obwiniający – czy coś Cię z nim łączy? [cz.3 – Cykl komunikacja rodzic-dziecko]”
- „Rodzic bagatelizujący – czy nim jesteś? [cz. 4 – Cykl komunikacja rodzic-dziecko]”
A przecież „dzieci, tak samo jak dorośli, chcą opowiadać o tym, co robią, o czym myślą i co przeżywają. Nie znaczy to, że rodzice powinni wszystko uważać za równie interesujące, ale ważne jest, aby przysłuchiwali się z uwagą i starali wyczuć, co siedzi w głowie ich dzieci, kiedy opowiadają o niemiłej koleżance albo o marzeniu, żeby zostać pilotem czy projektantką mody. Wymaga to czasu – ale czasu, który ma być przeznaczony nie na wychowanie i pouczanie, lecz na słuchanie. W oczach dziecka jest to czas najbardziej wartościowy.”
Agresja dotyczy nie tylko dzieci, lecz również rodziców. „Nadmierny niepokój, tak samo jak i nadmierne poczucie winy, które są tak rozpowszechnione wśród współczesnych rodziców, dostarczają alibi do bycia pasywnym i pozwalają schodzić z drogi koniecznym rodzicielskim decyzjom”.
Cytaty pochodzą z książek:
- Jesper Juul, „Twoja kompetentna rodzina. Nowe drogi wychowania”
- Jesper Juul, Monica Øien, „Przestrzeń dla rodziny”