Szczęście – temat, który poruszam kolejny raz. Dzisiaj w nieco inny sposób niż zazwyczaj. Trochę w zestawieniu dwóch światów – świata dzieci i świata dorosłych.
Dziecko w rzeczywistości
Zapewne kiedy myślisz o dziecku, na myśl przychodzi Ci mały, beztroski człowiek, który raczej nie przejmuje się ani tym co było, ani tym co będzie jutro. Myślę, że taki obraz dziecka jest dosyć bliski rzeczywistości, zakładając, że ma ono bezpieczne środowisko i wspierającą rodzinę. Kiedy tego brakuje, naturalnym co zaczyna się pojawiać w świecie dziecka to zamartwianie się i poczucie winy.
I jeżeli zastanawiasz się, jak to poczucie winy wygląda, to świetnie opisał to znany duński pedagog, Jesper Juul: „dzieci czują się winne, gdy rodzice się kłócą, gdy jedno z nich nadużywa alkoholu albo jest chore psychicznie, gdy są bite lub wykorzystywane seksualnie, gdy matka z ojcem się rozwodzą albo gdy brat lub siostra popełnią samobójstwo, gdy rodzice są skoncentrowani tylko na ich przyszłości, a nie obecnym istnieniu, gdy matka lub ojciec mają romans, gdy są stale korygowane i dyrygowane, gdy działają na nerwy matce, gdy ojciec jest nerwowy, kiedy rodzi się niepełnosprawna siostra, kiedy… gdy… Ta lista jest nieskończenie długa.”
Przyznasz, że zaskakujące jest, że na skutek tak wielu sytuacji, dziecko czuje się winne – szczególnie uderzające jest to, że dotyczy to również, a właściwie przede wszystkim tych sytuacji, na które dziecko nie ma wpływu. Dlatego dbanie o zdrową atmosferę i wspieranie dziecka, jest tak ważne – zarówno w domu, przedszkolu, szkole, na półkoloniach jak i wszędzie indziej, gdzie dziecko jest.
O tym jakie są konsekwencje poczucia winy u dziecka, nie bede pisać dzisiaj, bo nie jest to tematem artykułu. Jednak spodziewaj się takiego tekstu w ciągu najbliższych tygodni:)
Uważność w świecie dziecka
Ta beztroska u dziecka, które wychowuje się w zdrowym, wspierającym środowisku, jest nierozerwalnie związana z uważnością. Dzieci rzeczywiście nie skupiają się zbytnio ani na tym co było (co czasami złości dorosłych – że przykładowo dziecko nie pamięta ich wysiłku włożonego w organizację jego urodzin), jak i za bardzo nie myślą o tym co będzie.
Owszem, dziecko czasami obawia się jutra – kiedy wie, że czeka go sprawdzian czy wizyta związana ze szczepieniem. Jest to jednak związane z odczuwaniem stresu sytuacyjnego – na skutek określonej sytuacji, zdarzenia. Generalnie nie determinują one całego życia dziecka.
Już tutaj, w funkcjonowaniu osób dorosłych i dzieci widać zasadniczą różnicę. Dzieci są w teraźniejszości, przez większość czasu. Natomiast dorosły albo żałuje tego co zrobił czy nie zrobił albo obawia się tego, co przyniesie przysłowiowe „jutro”.
Chcesz wiedzieć więcej o uważności? Zapraszam do obejrzenia tego filmu – dowiesz się z niego czym jest uważność, czym jest trening uważności oraz poznasz kilka prostych ćwiczeń. Jeśli interesuje Cię uważność w świecie dziecka, to polecam ten film – zawiera on również ćwiczenia.
Jak dziecko się tego uczy?
Jeśli widziałaś/widziałeś wspomniane wyżej filmy to wiesz, że u dziecka bycie uważnym, jest jego naturalnym zachowaniem – poprzez bycie „tu i teraz” chłonie, obrazy, zapachy, doświadczenia. I nic innego nie ma znaczenia:) Nie trzeba go tego uczyć – choć można dziecku pomóc w tym, by ta uważność została ugruntowana, co będzie ogromnie pomocne we wszystkich sytuacjach stresujących, jak i w przygotowaniu dziecka do samodzielnego, dorosłego życia.
Co Ty możesz z tego wziąć dla siebie?
Mając świadomość tego, że dla dziecka uważność jest niemal wrodzonym stanem, warto się tego od niego nauczyć. Tak, dziecko, nawet mające dwa lata może być dobrym nauczycielem, jeśli jesteśmy bacznymi, pokornymi obserwatorami i jesteśmy na taki rozwój wydarzeń otwarci. Pytanie – czy Ty jesteś?
Poobserwuj otaczające Ciebie dzieci, zobacz jak patrzą na świat, co zajmuje ich myśli, jak często wybiegają myślami w przyszłość lub cofają się do przeszłości. Zobacz jak bardzo dbają o to, by ich potrzeby były zaspokojone. Dzieci są w tych działaniach bardzo zdeterminowane, negocjują, nie odpuszczają. Czy widzisz, że Ty jako dorosły, tracisz to wszystko?
Obserwowanie dzieci podczas zabawy, jasno wskazuje jak bardzo angażują się w to, co robią TERAZ. Nie co będą robić jutro albo co robiły wczoraj. Energia, najbardziej „idzie w to”, co można zrobić obecnie. A nie wiem czy wiesz – tylko dzisiaj, można budować „jutro”.
Zatem wyrwij się ze szponów przeszłości i nie daj się rzucić (samej/samemu sobie) w ocean przyszłości – działaj dzisiaj. Tylko dzisiaj możesz dokonywać zmian i zapamiętaj, że jak powiedział Thích Nhất Hạnh – „radość i spokój są możliwe właśnie w tej godzinie (…). Jeśli nie możesz znaleźć ich tutaj, to nie znajdziesz ich nigdzie.”