Jak działa nasz umysł?
Wszyscy zdajemy sobie sprawę z istnienia mózgu, jednak nie wszyscy wiemy, że składa się on m.in. z dwóch różnych części. Tak zwanego „starego mózgu” (który ja często nazywam emocjonalnym i „nowego mózgu” (który nazywam racjonalnym), które rozwijały się w toku ewolucji:
- stary mózg odpowiada za emocje, pobudki, poszukiwanie oraz tworzenie relacji
- nowy mózg odpowiada za wyobraźnię, planowanie, rozpamiętywanie, integrację
„Stary mózg”
Odpowiada za emocje, które odgrywają szalenie ważną rolę w nadawaniu sensu naszemu życiu, a także leżą u podstaw współczucia. Jednak może się zdarzyć, że paradoksalnie po ich pojawieniu się, nastąpi spustoszenie i zablokowanie współczucia.
„Nowy mózg”
Odpowiada m.in. za myślenie i świadomość tego co czujemy, a także zastanawianie się nad tym jak mogą czuć się inni czy też co mogą myśleć. Jednak ponownie, nie jest system działający w jednostajny prosty sposób. Może się bowiem zdarzyć, że wykorzystamy możliwości tego mózgu do planowania zemsty, ranienia czy manipulacji. Możemy także wpadać w krąg nawracających myśli o tym co trudne, bolesne lub przykre. A nawet rozmyślać o samobójstwie czy je planować.
„Wówczas zamiast korzystać z umiejętności myślenia oraz z uwagi, aby pomóc sobie w regulacji przykrych emocji, jak również w pobudzaniu emocji pozytywnych, jesteśmy popychani przez stary mózg w kierunku skoncentrowanych na zagrożeniu lęku i złości, co z kolei może się stać przedmiotem naszego myślenia, refleksji, rozpamiętywania. Możemy utknąć w pętli „odczuwania stymulowanego myśleniem” i „myślenia stymulowanego odczuwaniem” – i tak dalej.”
Paul Gilbert, Choden, „Uważne współczucie”
Zaklęty krąg działania umysłu
To wszystko powoduje, że bardzo łatwo jest zakotwiczyć się w pewnych myślach czy emocjach. Niekoniecznie tych, które będą użyteczne.
Sposób współczesnego życia – nadmiar bodźców, nieustanny stres, brak odpoczynku, praca ponad siły, dążenie do spełniania oczekiwań innych lub naszych wyobrażeń o oczekiwaniach innych, nieustannie pobudza system nerwowy. To, może prowadzić do dużych trudności, np. związanych z utknięciem w zaklętym kręgu działania umysłu.
Utknięcie w zaklętym kręgu
Przykładowo, może się okazać, że na skutek odczuwania lęku, będziemy skupiać się na myślach związanych z podobnymi emocjami, co zwrotnie spowoduje, że ponownie będziemy odczuwać lęk, być może nawet silnieszy niż wcześniej.
Badania z obszaru psychoterapii wyraźnie pokazują, że nasze myśli i emocje, mogą prowadzić do różnego rodzaju trudności, właśnie ze względu na ich sprzężenie.
Dlaczego łatwiej nam walczyć ze sobą niż sobie współczuć?
Nie wszystkie myśli, które nam sie przydarzają lubimy. Nie ze wszystkimi emocjami chcemy trwać. Odczuwane pożądanie czy fantazje, mogą wpływać na odczuwanie obaw w stosunku do siebie. Dlatego może nam być łatwiej wejść w krytykowanie siebie i walkę ze sobą, zamiast obdarowywać siebie współczuciem.
„W tym kontekście warto zaznaczyć, że wiele problemów związanych ze zdrowiem psychicznym spowodowanych jest właśnie próbami unikania tego, by przeżyć jakieś uczucia czy doświadczyć życia z fantazji. Gdy unikasz tego, co dzieje się w twoim wnętrzu, gdy to tłumisz czy też odłączasz się od tego, wówczas masz niewielkie szanse, by zrozumieć własny umysł, oraz słabe podstawy, by okazać sobie współczucie.”
Paul Gilbert, Choden, „Uważne współczucie”
Jak wykształcić współczujący umysł?
Pisałam o tym w innym artykule – znajdziesz go tutaj.
Jeżeli potrzebujesz wsparcia umów sesję on-line. Napisz do mnie, wspólnie ustalimy termin spotkania i znajdziemy najlepsze rozwiązanie!