„Księgarnia w Paryżu” brzmi romantycznie. To film o rutynie, przebudzeniu, braku nadziei, doświadczaniu nowego i powracaniu do staregu, choć inaczej niż zazwyczaj.
„Księgarnia w Paryżu” – kilka słów o twórcy
Film można zobaczyć w kinach w Polsce od 24 czerwca 2022 roku.
Twórcą filmu jest Sergio Castellitto – włoski aktor, reżyser i scenarzysta, urodzony w Rzymie. Absolwent Narodowej Akademii Sztuki Dramatycznej im. Silvia D’Amico w Rzymie, na kierunku: aktorstwo. Grał u:
- Ettore Scoli („Rodzina”, 1987)
- Luca Bessona („Wielki błękit”, 1988)
- Giuseppe Tornatore („Sprzedawca marzeń”, 1995)
- Marco Bellocchio („Czas religii”, 2002).
Natomiast w reżyserskiej roli zadebiutował filmem „Libero Burro” w 1999 roku. W filmie „Namiętności” (2004) na odwtórczynię głównej roli wybrał Penelope Cruz. Dużym sukcesem okazał sie ostatni film jego autorstwa „Fortunata” (2017).
Sergio Castellitto zaprosił do współpracy:
- Sergio Castellitto (reżyseria)
- Sergio Castellitto, Margaret Mazzantini, Ettore Scola (scenariusz)
- Italo Petriccione (zdjęcia)
- Arturo Annecchino (muzyka)
- Chiara Vullo (montaż)
- Massimiliano Sturiale (scenografia)
- Marco Poccioni, Marco Valsania (producenci)
- Sergio Castellitto, Bérénice Bejo, Matilda De Angelis, Nassim Lyes Clementino (aktorzy)
„Księgarnia w Paryżu” – o czym jest ten film?
To film o życiu Vincenzo (Sergio Castellitto), który kocha książki. Kocha także swoja córkę Albertynę (Matilda De Angelis), która prawdopodobnie po wypadku, doświadcza niepełnosprawności. Vincenzo zajmuję się nią i książkami w księgarni, którą prowadzi w Paryżu. Jego dni wyglądają podbnie, ma stałe rutyny, stałe relacje z okolicznym księdzem, kwiaciarką czy prowadzącym kawiarnię mężczyzną.
I można powiedzieć, że życie głównego bohatera filmu, nie wykracza poza budynek w którym zarówno mieszka, jak i pracuje. To obraz osoby, która ma poczucie, że w życiu nic się już nie zmieni. W tej zastałej rutynie, trzeba pchać życie dalej, robić to, co do tej pory – sprzedawać książki, zamawiać wizyty lekarskie dla córki, dbać o jej rehabilitację, wystawić rano pocztówki ze stojakami przed księgarnię. W jego życiu nie ma nikogo i niczego więcej.
Kobieta, która zmieniła wszystko
W tym życiu otulonym szeregiem rutyn, nagle coś się zmienia. Rutyny zaczynają kruszeć i ulegać zmianom. Nie wszystkie i nie całkowicie, jednak częśc z nich tak. Ta najistotniejsza zmiana dotyczy sposonu myślenia, przebudzenia, które pozwala widzieć i chociażby pomyśleć o tym, że jednak może być inaczej. Pozwolić sobie na refleksję o tym, że w życiu może go spotkać coś jeszcze. Ktoś jeszcze.
Pewnego dnia Vincenzo poznaje Yolande (Bérénice Bejo – nominowana do Oscara za rolę w filmie „Artysta”), która jest inna niż on. Yolande jest żywiołowa, ekscentryczna, zabawna i atrakcyjna. Wciąż doświadcza nowego, nie rutynizuje tak bardzo życia. Przepełnia ją ciekawość, ktora czasem prowadzi do prowokacji. Yolande jest głośna kiedy mówi, kiedy się śmieje i kiedy się martwi.
Vincenzo jest nią oczarowany. Chętnie jej słucha, z zaciekawieniem. Dzięki styczności tak inną energią zaczyna czuć. Czuć emocje inne, niż te które towarzyszyły mu do tej pory. Pozwal sobie na momenty, kiedy to czucie może być obecne bardziej. Małymi krokami sprawdza jak to będzie poczuć. Dzięki tym małym krokom, jakby odkrywa życie na nowo.
Yolande ma jednak taki wpływ nie tylko na Vincenzo, a także na jego córkę Albertynę. Chociaż to nie tak, że się zaprzyjaźniają czy spędzają ze sobą dużo czasu.
Zwiastun filmu do zobaczenia na profilu Youtube AuroraFilmsPl:
Podziękowania dla Aurora Films
Dziękuję Aurora Films za możliwość zobaczenia przedpremierowo filmu „Księgarnia w Paryżu” w reżyserii Sergio Castellitto oraz udostępnienie zdjęć do tej recenzji. Patrząc na tytuł i kadry filmu, miałam szczególną ochotę go zobaczyć, ponieważ przypominał mi czasy mieszkania we Francji, spacerowania całymi dniami uliczkami Paryża. Przeniesienie się dzięki temu filmowi do Paryża, to trochę takie małe powroty do przyjemnej przeszłości.
To film, który jest dość oszczędny z środkach, bogaty w momenty ciszy. Taki film, który trzeba oglądać, a nie jedynie słuchać, bo szczegóły mają znaczenie. I choć nie zobaczymy w nim zbyt wiele Paryża, to jednak warto zobaczyć ten film, bo jest to ewidetnie inne kino, niż to co najczęściej nam się prezentuje.