Jak wygląda życie osoby z doświadczeniem ADHD? Co się dzieje w jej umyśle? Z czego wynikają pewne zachowania? Czy spóźnialstwo i zapominalstwo jest o braku szacunku?
Książka „Gdzie głosić dzikie zwierzę” miała premierę 22 maja 2024, pojawiła się na polskim rynku wydawniczym dzięki Wydawnictwu Cyranka.
Kto napisał „Gdzie zgłosić dzikie zwierzę”?
„Gdzie głosić dzikie zwierzę” to kolejna książka autorstwa Katarzyny Michalczak (ur. 1981), która pochodzi z Miechowa, miasta związanego z zakonem bożogrobców. Jej debiutancka książka poetycka „Pamięć przyjęć” zdobyła Nagrodę Główną w Konkursie im. Jacka Bierezina w 2016 roku i zajęła pierwsze miejsce w Ogólnopolskim Konkursie Literackim im. Artura Fryza na najlepszy debiut poetycki w 2017 roku. Jej prace były publikowane m.in. w „Dwutygodniku” i „Opcjach”. Posiada tytuł doktora socjologii. Za książkę „Klub snów” była nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia.
Jednak co ważne, pozycja „Gdzie głosić dzikie zwierzę” odnosi się do osobistych doświadczeń autorki. Konkretnie tych związanych z funkcjonowaniem, w ramach doświadczania ADHD. Jednak nie jest to pozycja w której przeczytamy, jak straszne jest to życie, a diagnoza jest niczym miecz Demoklesa. Choć stwierdzenie, że dostajemy obraz życia posypanego lukrem, znacząco odbiega od rzeczywistości, którą poznajemy dzięki zapisom autorki.
O czym jest ta książka?
Poznajemy życie autorki, często cofając się do dzieciństwa:
„Odkąd byłam mała, mówiłam od tyłu, opracowywałam wyrazy, obracając je w różne strony, odzierałam je z poszczególnych liter, ale też tworzyłam skrótowce z rozmaitych sformułowań. „Emilka ze Srebrnego Nowiu” – EZSN; zawsze można ułożyć od tyłu: NSZE.”
Katarzyna Michalczak, „Gdzie głosić dzikie zwierzę”, Wydawnictwo Cyranka, 2024
Nie wygląda to jak coś, z czym żyje się trudno. Jednak kiedy w dorosłości następuje rozwój w tym kierunku, może być to upierdliwe, wytrącające ze skupienia. Jak wiele innych doświadczeń:
„Znajomy z ADHD zwrócił uwagę na to, że podobnie jak on w trakcie spotkań towarzyskich często wstaję, coś przesuwam, podnoszę, przynoszę, wykonuję skłony. Gdybym wcześniej się tym zajęła, podrążyła temat, gdybym przyznała sama przed sobą: tak, tak, to wprawdzie racja, że nie tylko ja mam problemy społeczne, ale JA TEŻ je mam – może wcześniej znalazłabym rozwiązanie wielu zagadek?”
Katarzyna Michalczak, „Gdzie głosić dzikie zwierzę”, Wydawnictwo Cyranka, 2024
Okazuje się także, że odczuwanie rzeczywistości i siebie w rzeczywistości, może znacząco odbiegać od tego co myślą o nas inni. Ci dla których to, co dzieje się w naszym umyśle jest niemożliwe do dostrzeżenia. Wydaje się to logiczne, jednak z tak głębokim poczuciem o jakim pisze autorka, może to wzmagać poczucie beznadziei, bezradności czy aktywizować syndrom oszusta.
Syndrom oszusta, to psychologiczne zjawisko, w którym jednostki nie potrafią uznać swoich osiągnięć i mają chroniczne poczucie bycia oszustem, mimo widocznych dowodów na ich kompetencje i sukcesy. Osoby mające takie doświadczenie, często przypisują swoje osiągnięcia szczęściu, przypadkowi lub nie doszacowują trudności zadania, które wykonały. Pomimo zewnętrznych dowodów na sukces, osoby te żyją w ciągłym strachu, że zostaną zdemaskowane jako niekompetentne. Syndrom oszusta może dotyczyć ludzi w ramach różnych dziedzin życia zawodowego i akademickiego, często hamując ich dalszy rozwój i powodując znaczny stres. Może także dotyczyć życia prywatnego – jak znany przypadek bycia „wystarczająco lub niewystarczająco dobra matką”.
Autorka dzieli się takimi doświadczeniami:
„Czasami mam poczucie, że zupełnie nic tu po mnie; że bezmiar tego, do jakiego stopnia sobie nie radzę, jest tak ogromny, że za chwilę ta atrapa się zawali. Chodzę i udaję, że jestem zwykłą zsocjalizowaną osobą, a tak naprawdę te ściany wokół mnie zbudowano z kartonu, jeden deszcz – i po nich.”
Katarzyna Michalczak, „Gdzie głosić dzikie zwierzę”, Wydawnictwo Cyranka, 2024
Dla kogo jest książka „Gdzie głosić dzikie zwierzę”?
Przede wszystkim dla osób ciekawych tego, jak funkcjonuje ludzki umysł i jak na skutek tego różnorodni jesteśmy. Jest wiele czynników, które wpływają na tę różnorodność: osobowość, temperament, neurotypowość lub neuroatypowość, orientacja psychoseksualna, orientacja romantyczna, doświadczenia życiowe i mnóstwo innych.
W tej książce autorka skupia się na doświadczeniach życiowych, związanych z jej funkcjonowaniem w ramach doświadczenia ADHD. Świetne pokazany jest sposób myślenia, to dlaczego autorce zdarza się przerywać wypowiedzi innych, dlaczego momentami brakuje jej zainteresowani wobec innych osób czy określonych tematów, dlaczego nie wykonuje pewnych zadań lub nie wykonuje ich w terminie, a także dlaczego zdarza jej się przekraczać pewne granice:
„Tylko że większość zadań życiowych mnie przerastała, tonęłam pod ciężarem dorosłości i odpowiedzialności, jeden kłopot wynikający z niedopatrzenia czy niezrozumienia reguł lub oczekiwań pociągał za sobą następny i naprawdę nie byłam w stanie wybrać, od czego zacząć sprzątanie tej ruiny.”
Katarzyna Michalczak, „Gdzie głosić dzikie zwierzę”, Wydawnictwo Cyranka, 2024
Świadkujemy także swego rodzaju „roztargnieniu” czy „zapominalstwie”, które wynika z ADHD i jest dla wielu osób, które go doświadczają dominującą trudnością. Często bowiem roztargnienie czy zapominalstwo, jest społecznie postrzegane jako brak szacunku, dojrzałości czy wystarczającego wysiłku włożonego w działanie. Podczas gdy przyczyna może leżeć zupełnie w innym miejscu. I choć można nad tym pracować i korzystać z wielu narzędzi by siebie wspierać, to nie jest to tożsame z łatwością czy osiąganiem pewności siebie:
„I owszem, mam już ponad czterdzieści lat i NAUCZYŁAM SIĘ z tym żyć, nauczyłam się radzić sobie z tym jako tako. Ale to, że mam narzędzia i z nich korzystam, nie oznacza, że moje poczucie nieadekwatności ustało.”
Katarzyna Michalczak, „Gdzie głosić dzikie zwierzę”, Wydawnictwo Cyranka, 2024
Co wartościowego wnosi ta książka?
Na końcu książki możemy przeczytać, że autorka odwołuje się do swoich doświadczeń, nie mówi w imieniu innej osoby czy grupy osób. Opisane historie odnoszą się bezpośrednio do niej, choć mnóstwo osób, włącznie ze mną, znajduje w nich odzwierciedlenie swoich osobistych doświadczeń.
„Gdzie głosić dzikie zwierzę” to książka, która pomaga poszerzać horyzonty, jeśli chodzi o postrzeganie innych osób, ich zachowań i wpływać na ich ocenianie – a być może właśnie zaprzestanie oceniania?
W moim osobistym odczuciu, ta pozycja, doświadczenia autorki są świadectwem tego, jak bardzo potrzebujemy życzliwości. Zarówno tej kierowanej wobec siebie, jak i wobec siebie nawzajem, we własnej mikrospołeczności, społeczeństwie czy jako reprezentanci danego narodu. Globalnie doświadczamy deficytu życzliwości, a to dzięki niej, w dużym, stopniu znacząco wpływy na podnoszenie jakości życia:
„Piszę to wszystko i widzę, jak można to odebrać: mam dobre życie – i narzekam. Mam tyle darów – a męczy mnie dbanie o nie.
Katarzyna Michalczak, „Gdzie głosić dzikie zwierzę”, Wydawnictwo Cyranka, 2024
Ale czy to, że mnie męczy, znaczy, że nie doceniam?
Bynajmniej. To się nie wyklucza.
Jestem taka wdzięczna za to wszystko.
I tak cholernie męczy mnie codzienne pamiętanie, że żeby rosło, trzeba podlewać. W ogóle nie robię tego odruchowo. O cokolwiek dbam, o cokolwiek zabiegam, muszę sobie nastawiać alarm. I pęka mi już głowa od tych alarmów.”
Ta pozycja nie jest podręcznikiem
To ważne, żeby to wybrzmiało. Ta książka jest opisem doświadczeń jednej osoby, choć mnóstwo osób odnajdzie w niej swoje doświadczenia. Nie jest to jednak ani podręcznik diagnostyczny, ani swoista mapa rozpoznania ADHD. Proces diagnostyczny należy przejść samodzielnie, w zaciszu gabinetu specjalistycznego – co jak opisuje autorka, bywa trudne.
To pozycja która pozwala poznać, zrozumieć bardziej, więcej również w roli osoby specjalizującej się w pracy pomocowej (psychologia, psychoterapia, psychiatria). Nie należy się jednak spodziewać, że znajdziemy w niej wytyczne diagnostyczne, czy „mapę” postępowania. Jednak w żaden sposób nie ujmuje to tej książce. Nie pretenduje ona bowiem do pozycji podręcznikowej czy specjalistycznej, co autorka wyraźnie podkreśla.
Warto zatem potraktować tę książkę jako zachętę do refleksji nad sobą, a nie do stawiania autodiagnozy.


