O pozytywnych właściwościach wizualizacji w sporcie mówi się bardzo dużo poza granicami naszego kraju od kilkudziesięciu lat. To technika bardzo dobrze znana i powszechnie stosowana zaczynając od amatorów, przez zawodników olimpijskich, po członków NASA. W Polsce zaczęto mówić o niej więcej, kiedy Adam Małysz powiedział publicznie, że bez wsparcia swojego psychologa i stosowania tej metody, prawdopodobnie nigdy nie osiągnąłby takiego sukcesu.
Badania Denisa Waitley’a
W latach 60-tych Denis Waitley, amerykański naukowiec, wspierał astronautów NASA Apollo. Zajmował się badaniem motoryki wizualnej, czyli badaniem procesu wizualizacji. Astronauci musieli być bardzo dobrze przygotowani do warunków, w jakich mieli przebywać po wylocie. Okazało się, że stosowanie wizualizacji jest bardzo skuteczne. Kolejnym etapem działania Denisa Waitleya było wspieranie olimpijczyków. W 1980 roku został zatrudniony przez Amerykański Komitet Olimpijski by szkolić sportowców olimpijskich. Wówczas stworzył mentalny program szkoleniowy, którego celem było zwiększenie wydajności i osiąganych wyników przez sportowców. Wprowadzenie wspomnianego programu było poprzedzone badaniami naukowymi, które zostały przeprowadzone na olimpijskich biegaczach. Waitley podłączył ich do specjalistycznej aparatury i prosił, by wyobrażali sobie, że są na olimpiadzie i biegną.
Wizualizacja w badaniach Denisa Waitley’a
Ich wyobrażenie musiało być bardzo bogate pod względem sensorycznym (wizualnym, słuchowym, węchowym, smakowym oraz dotykowym). Mieli wyobrażać sobie ruch swoich mięśni, widownię na trybunach, temperaturę panującą tamtego dnia, dźwięki dobiegające z otoczenia, zapach na stadionie, swoje reakcje na powstałe sytuacje i oczywiście finał biegu. Co zaskoczyło samego badacza, podczas wizualizacji, mięśnie napinały się dokładnie w tej samej kolejności, jak podczas realnego biegu. Można zatem powiedzieć, że umysł nie odróżnia wizualizowanego biegu od faktycznego. Doświadczenia mentalne, aktywują ciało w taki sposób, jakby faktycznie wykonywało daną czynność. Bardzo istotny jest jeszcze jeden wniosek wynikający z tego badania: wizualizacja wzmacnia ścieżki neuronowe w naszym mózgu. Oznacza to, że obraz jaki sobie wyobrażamy, może stać się swoistym układem kodującym w mózgu, co może doprowadzić do tego, że dana czynność/ruchy staną się dla nas znane a z czasem automatyczne.
Replikacja badania
Badanie to było wielokrotnie replikowane i za każdym razem jego wynik był taki sam. Ponadto efekty jakie Waitley osiągał i osiąga do dzisiaj w pracy ze swoimi klientami, potwierdzają, że stworzony przez niego program nie jest suchą teorią, że wizualizacja naprawdę działa.
Wizualizacja może być wykorzystywana nie tylko w celu podniesienia wyników, może podtrzymywać motywację. Dzięki niej zwiększamy pewność siebie i wiarę w to, że osiągniemy założony cel. Jeżeli wizualizacja jest przeprowadzana w prawidłowy sposób, czujemy ekscytację oraz zadowolenie z osiąganych celów. Wierzymy w to, że je osiągnęliśmy. Dzięki temu zaczynamy postrzegać postawiony cel, jako coś prostego, coś oczywistego. Z takim nastawieniem zdecydowanie łatwiej jest utrzymać motywację na zadowalającym poziomie.
Wizulizacja w relaksie?
Wizualizacja może być także bardzo przydatna w relaksie. Wyobrażanie sobie, szczególnie po dużym wysiłku czy ciężkim dniu, sytuacji, które lubimy (np. przebywanie nad morzem, wędrówki w górach itp.) wyzwala relaks i poczucie tzw. błogostanu, co prowadzi do redukcji stresu i wyzwalania pozytywnych emocji. Dobrze jest łączyć wizualizację z masażami relaksacyjnymi, choć nie jest to konieczne.
Wizualizacja jest dla każdego. Możemy ją wykorzystywać na każdym polu naszego życia (związki, układy rodzinne, praca, nauka, realizacja marzeń, hobby itp), nie tylko w sporcie. Jednak jak ją wykonywać, by dała oczekiwane efekty ?
Kilka niezbędnych kroków, które Was do tego doprowadzą:
1. Usiądź lub połóż się wygodnie. Jeśli nie masz takiej możliwości, musisz np. stać nie szkodzi. Postaraj się odnaleźć komfort w wybranej pozycji.
2. Wybierz sytuację /umiejętność/czynność którą chcesz osiągnąć.
3. Wyobraź sobie miejsce, w którym wykonujesz daną czynność. Wspomniany zespół olimpijczyków, wyobrażał sobie stadion. Ważne, by ten obraz był maksymalnie zbliżony do rzeczywistego.
4. Skoncentruj się tylko na tym, przestań odbierać sygnały z zewnątrz. Nie daj się rozproszyć. Bądź tu i teraz, tylko dla siebie. Często pomaga w tym zamknięciu oczu.
5. Postaraj się by w tym wyobrażeniu brały udział wszystkie Twoje zmysły, tak jak prosił o to Waitley. Zatem poczuj ruchy mięśni, podmuch wiatru, zapach miejsca, dźwięki otoczenia, Twoje emocje i wrażenia. Wszystkie te szczegóły są bardzo ważne.
6. Wyobraź sobie siebie w ciele, które wykonuje daną czynność. Czyli chodzi o to, żebyś czuł, że jestem w ciele tego, który np. biegnie.
7. Wyobrażając sobie siebie, miej pewność, że wszystkie czynności są wykonywane z należytą precyzją i starannością.
8. Upewnij się, że proces wizualizacji przebiega w normalnym tempie, że nie przyspieszasz w żaden sposób obrazu ani go nadmiernie nie rozciągasz.
9. Wizualizuj kilka razy dziennie. W tej metodzie ważne jest aby wykonywać ją regularnie, starannie i często. Jedna wizualizacja w ciągu dnia przez 15 minuto, to nie to samo, co trzy po pięć minut. Drugi wariant jest znacznie bardziej korzystny.