Po książkę sięgnęłam pod wpływem spotkania autorskiego, które prowadziła Joanna Zapała z Centrem Psychoterapii Integralnej w Poznaniu. Spotkanie było prowadzone w Centrum Kultury Zamek w formie rozmowy z Cezarym Szczylikiem i Justyną Pronobis-Szczylik. Sposób podejścia rozmówców do raka, pacjentów oraz środowiska, które jest uwikłane w chorobę zainteresował mnie na tyle, że zakupiłam książkę.
Na spotkaniu Joasia pytała o wiele kwestii, które zostały poruszone w książce. A nie jest to zwykła książka. Daje szerokie spojrzenie nie tylko na to jakimi ludźmi są rozmówcy, co jest dla nich ważne ale przede wszystkim jakimi są specjalistami. Zarówno Cezary Szczylik jak i Justyna Pronobis-Szczylik pracują z pacjentami onkologicznymi czy ich rodzinami.
Patrząc bliżej na główne postaci książki
Cezary Szczylik jest profesorem nauk medycznych, specjalizuje się w onkologii, hematologii i chorobach wewnętrznych. W 1983 roku dokonał pierwszego w Polsce przeszczepu szpiku kostnego,wraz z profesorem Wiesławem Jędrzejczakiem, o czym mówi się zdecydowanie za rzadko.
Justyna Pronobis-Szczylik jest psychologiem klinicznym, psychoterapeutką i psychoonkologiem. Jej główne zainteresowania zawodowe to m.in. wspieranie psychologiczne osób chorych na raka oraz ich rodzin.
To małżeństwo ma za sobą wiele sukcesów, nie tylko na gruncie polskim ale także w USA. Z powodzeniem kontynuują swoje działania zawodowe w Polsce, tworząc miejsca szerzące wiedzę i poszukujące rozwiązań dla chorych i ich najbliższych.
Czego się dowiesz z tej książki?
Przede wszystkim dowiesz się, jak prawidłowo patrzeć na chorobę, osoby chore i ich rodziny. Często stojąc z boku, kiedy temat nie dotyczy Cię bezpośrednio nie angażujesz się. Po czasie, gdy okazuje się, że temat zaczyna Ciebie dotyczyć, nie wiesz jak się zachować, nie wiesz co jest prawidłowe, nie wiesz co jest dobre…nie wiesz jak rozmawiać i wspierać siebie, jak i bliskich. Z tej książki się tego dowiesz.
Przeczytasz czego najbardziej boją się osoby chore, przed jakimi dylematami stoją ich bliscy… Dowiesz się także jak ogromne braki w wiedzy ma kadra medyczna. Nie w wiedzy dotyczącej samej choroby ale w wiedzy dotyczącej psychicznego i emocjonalnego funkcjonowania pacjenta onkologicznego i jego najbliższych.
Podczas spotkania autorskiego, sam Cezary Szczylik powiedział o tym, że podczas studiów medycznych, lekarze nie byli uczeni jak rozmawiać z pacjentami, przekazywać diagnozy, rozmawiać z rodziną. To się nie zmieniło od dziesiątek lat. Dzisiaj jest tak samo, pomimo tego, że coraz większa liczba badań dowodzi, że sposób przekazania diagnozy ma ogromne znaczenie w procesie leczenia i budowaniu zaufania do lekarza.
Historia
Zapadła mi w pamięć historia opowiedziana o świeżym pracowniku szpitala, który zapytał swojego mentora, jak przekazywać trudne diagnozy. W odpowiedzi usłyszał „nie patrząc w oczy i szybko”. Dla pacjenta czy jego rodziny, to jedna z najgorszych dróg jaką można wybrać. To okazanie ignorancji, braku współczucia i człowieczeństwa. Podobnie jak przekazywanie takich informacji na korytarzu, w towarzystwie obcych osób, w pośpiechu, nie poświęcając rodzinie przysłowiowych pięciu minut. Niestety, bardzo często wynika to z braku wiedzy, umiejętności i… lęku. Tak, lekarze też czasami boją się tych momentów.
Dowiesz się także jak trudno pracować w Polsce w temacie onkologicznym. Zarówno lekarzom, psychoonkologom, psychologom czy psychoterapeutom. Nie tylko dlatego, że to praca w której temat bólu, lęku i śmierci jest codziennością. Także dlatego, że system bardzo utrudnia wykonywanie tej pracy w prawidłowy sposób (zaczynając od systemu kształcenia, przez system „Służby Zdrowia”, na systemie politycznym kończąc). W książce jasno pokazane jest jak długą, trudną i ryzykowną drogę przechodził Cezary Szczylik by prowadzić w tej dziedzinie badania, podejmować pracę z chorymi…a także podjąć swoje własne kształcenie.
Dlaczego warto przeczytać?
Początkowo sądziłam, że będzie to książka bardzo trudna, smutna, wpędzająca w przygnębienie (przecież temat wesoły nie jest). Nic bardziej mylnego. Dzięki poruszeniu wątków politycznych, osobistych, w tym również związanych z emigracją, a także konkretnych przypadków badań/pacjentów. Dzięki temu książkę czyta się przyjemnie, bez poczucia obciążenia. Nie można jednak powiedzieć, że jest to książka nie merytoryczna, z której oprócz wspomnień i opowiedzianych historii nie wypływa nic więcej. Wręcz przeciwnie.
Ta pozycja to ogromna garść wiedzy, inspiracji i konkretnych przykładów… a jej główny przekaz to ciche nawoływanie do tego, by się nie poddawać, trwać w determinacji i działać wbrew przeciwnościom losu. Nie ma znaczenia czy Ty masz raka czy bliska Ci osoba, czy system polityczny utrudnia Ci pracę lub nie masz dostępu do wiedzy. Nie poddawaj się i pamiętaj, że nic nie trwa wiecznie. To, że dzisiaj jest ciężko, nie znaczy, że tak będzie zawsze.