Wielu rodziców nie zastanawia się nad sposobem, w jaki komunikuje się z dzieckiem. Często jako dorośli, zakładamy, że jesteśmy starsi, bardziej doświadczeni, a to nas prowadzi do przekonania, że również mądrzejsi. Bardzo często prowadzi to do komunikacji zamkniętej, w stylu autorytarnego rodzica.
Komunikacja
Dla wielu oczywista, prosta i nie wymagająca nauki. A jaki jest tego efekt, nie trudno się domyślić. A przecież świat komunikacji, to świat w którym dorośli poruszają się z ogromną trudnością, trochę jak słoń w składzie porcelany. Ranimy najbliższych, nie włączamy empatii, kiedy coś mówimy, oceniamy, krytykujemy, posługujemy się cynizmem i ironią, używamy epitetów i szalenie szkodliwych porównań. To ma być ta prosta komunikacja?
Prosta być może i jest, jednak warto zadać sobie kilka pytań:
- czy taka forma komunikacji jest wartościowa?
- czy pozwala osiągać to, co dla nas ważne?
- czy pozwala na budowanie relacji opartej na szacunku i zaufaniu?
- czy pozwala na to, by zbudować autorytet w oczach dziecka?
Jeśli masz dylemat, pomogę – we wszystkich przypadkach odpowiedź brzmi NIE.
Komunikacja zamknięta
Dlaczego? Ponieważ opisana komunikacja to tzw. komunikacja zamknięta, czyli taka gdzie komunikaty kierowane do dziecka są dla niego nie do końca zrozumiałe lub nie ma ono szansy na zabranie głosu. To także forma prowadzenia rozmowy, w której świadomie lub nieświadomie daje się dziecku znać, że odczuwane przez nie emocje lub myśli, nie mają znaczenia.
Przypomnij sobie, jak mówili do Ciebie rodzice, dziadkowie, nauczyciele w dzieciństwie. Przypomnij sobie, jak Ty rozmawiasz z dziećmi. Jakie wrażenie robiły na Tobie zdania takie, jak poniżej?
Często słyszane w dzieciństwie komunikaty, świadczące o stosowaniu komunikacji zamkniętej:
- „To żaden problem, zapomnij o tym”
- „A teraz do łóżka, jutro sprawy będą wyglądały inaczej”
- „Co tym razem zrobiłeś?”
- „Nie powinieneś płakać”
- „Czy nie mówiłam, że tak się stanie”
- „Gdybyś mnie wcześniej posłuchał…”
- „Nie powinieneś bawić się z tym dzieckiem, powinieneś z Iksińskim”
Czy kiedy ktoś Cię ocenia, bagatelizuje Twoje emocje, obwinia za to, co Cię spotkało lub wytyka Ci, że miał lub ma rację, jest to dla Ciebie budujące? Masz ochotę zaufać takiej osobie i poopowiadać jej o tym co czujesz i o swoich problemach? Nie bardzo, prawda?
Zatem dlaczego, kiedy Ty się tak zachowujesz, Twoje dziecko miałoby reagować inaczej? Dlaczego miałoby Ci ufać, opowiadać o problemach w szkole czy o swoich pragnieniach?
Charakterystyka – rodzic autorytarny
Jak rozpoznać rodzica autorytarnego? Możesz posłużyć się cytatami, jakie zamieściłam powyżej. Jednak aby bliżej poznać autorytarnego rodzica, należy skupić się nie tylko na tym co mówi lecz także na innych aspektach. Zatem rodzic autorytarny:
- za priorytet w komunikacji stawia sobie sprawowanie kontroli
- zazwyczaj ignoruje lub neguje uczucia dziecka
- często przerywa dziecku
- wydaje nakazy nie znoszące sprzeciwu
- kieruje wobec dziecka żądania, groźby, szantaż
- nie przywiązuje znaczenia do emocji, myśli i działań dziecka
- jako silniejszy, starszy i mądrzejszy, traktuje swoje potrzeby jako priorytetowe
- stawia siebie ponad dziecko
Kiedy czytam tę charakterystykę, dochodzę do wniosku, że to „wzorowy” przedstawiciel rodzica z lat 40-tych lub 50-tych. Choć można się cofnąć jeszcze dalej, nie tylko do minionego stulecia.
Możesz jednak pomyśleć sobie „ok, to wiem, że jest coś takiego jak komunikacja zamknięta, wiem, że można się komunikować w stylu rodzica autorytarnego ale jakie to daje efekty? Dlaczego to jest szkodliwe?” Już spieszę z odpowiedzią.
Przykłady komunikatu zamkniętego skierowanego do dziecka:
- „Nie przejmuj się, nie ma powodu do płaczu!”
- „Nic mnie to nie obchodzi, masz natychmiast przyjść i poodkurzać!”
A teraz, chce Ci napisać, jakie to daje efekty i jak taka komunikacja wpływa na relacje dziecko-rodzic:
- rodzic umniejsza emocjom i potrzebom dziecka
- przekazuje komunikat, że nie jest nim (dzieckiem) zainteresowane
- sprawia, że dziecko czuje się lekceważone (mniej ważne, a badania wskazują, że to jeden z podstawowych czynników prowadzących do prób samobójczych u dzieci)
- trudność w zbudowaniu zdrowej relacji opartej na zaufaniu
Czy teraz widzisz jaśniej postać rodzica autorytarnego, który jest wzorowym przedstawicielem rodzica z minionej epoki? To szkodliwe nie tylko dla dziecka, lecz także dla rodzica – powiela swoje błędy, hołdując niezdrowym nawykom. Zabiera sobie szanse na budowanie zdrowej relacji z dzieckiem, a dziecku zabiera spod nóg grunt, który w znaczącym stopniu budowany jest ze zdrowego, silnego i stabilnego poczucia własnej wartości.
Jeżeli rozmawiasz z dzieckiem w taki sposób, nie pozwalasz mu na budowanie zdrowego, silnego i stabilnego poczucia własnej wartości. Zabierasz budulec na fundamenty, które w przyszłości beda wpływać na to czy Twoje dziecko jest szczęśliwe, osiąga sukcesy i czuje satysfakcje z życia.