Czym jest śmiech każdy z nas wie. Okazuje się jednak, że im człowiek jest starszy, tym rzadziej się śmieje/uśmiecha. W jednym z przeprowadzonych badań można przeczytać, że dzieci uśmiechają/śmieją się około 400 razy dziennie, podczas gdy osoby dorosłe tylko 15 razy!! Z czego zatem się okradasz?
Co śmiech zmienia w ciele człowieka?
Znacznie więcej niż może Ci się wydawać. Śmiech powoduje nieregularny, przyspieszony oddech, co jest bardzo dobrym ćwiczeniem dla takich części ciała jak ramiona, twarz, brzuch oraz gardło czy przepona. Jednak to jeszcze nie wszystko, podczas śmiechu dostarczasz do swojej krwi znacznie więcej tlenu, niż gdy się nie śmiejesz. Sprawia to, że proces zdrowienia zachodzi szybciej, układ krwionośny lepiej funkcjonuje, a naczynia krwionośne pod skórą rozszerzają się (stąd wynika zaczerwienienie skóry u osób śmiejących się). To jeszcze nie koniec dobroczynnego wpływu śmiechu na zdrowie. Działa on także na obniżenie tętna, rozszerzenie tętnic, pobudzenie apetytu oraz na spalanie kalorii.
Zatem jak widzisz, pozytywnych efektów śmiechu jest całkiem sporo, a to dopiero początek. Dobroczynne efekty śmiechu potwierdzają badania, np. neurologa Henriego Rubensteina, według którego jedna minuta śmiechu, przyczynia się do 45 minut późniejszego zrelaksowania.
W badaniach naukowych, również znajdziesz doniesienia świadczące o tym, że śmiech warto wdrażać w codzienne życie. Profesor William Fry z Uniwersytetu Stanforda jasno określił, że roześmiane się 100 razy, jest równoznaczne z dziesięcioma minutami spędzonymi na przyrządzie do treningu wioślarskiego. Dlaczego? W jednym i drugim przypadku znacznie podnosi się wydolność oddechowa.
Okazuje się także, że osoby które często się śmieją, mają znacznie silniejszy system odpornościowy. Co może tłumaczyć, dlaczego osoby pogodne i radosne rzadziej chorują, a osoby narzekające często cierpią na różnego rodzaju przypadłości zdrowotne. Kolejny ważny czynnik to odporność na ból, która jest rejestrowana jako silniejsza u osób o pozytywnym nastawieniu. Wynika to z tego, że śmiech stymuluje naturalne ośrodki przeciwbólowe w organizmie, zwane endorfinami, których działanie jest zbliżone do działania morfiny czy heroiny.
Śmiech kontra mózg
Śmiech jest bardzo istotny, nie tylko z powodów czysto zdrowotnych w kontekście zdrowia fizycznego. Śmiech wpływa także w znaczący sposób na funkcjonowanie psychiczne, ponieważ uaktywnia określone ośrodki w mózgu, tzw. „ośrodki szczęścia” w lewej półkuli mózgowej. Nawet jeżeli Twój uśmiech czy śmiech nie jest w pełni szczery, mózg odczytuje je jako szczerze, prawdziwe.
Richard Davidson, profesor psychologii i psychiatrii na Uniwersytecie w Madison w stanie Wisconsin udowodnił, że świadome wywoływanie śmiechu i uśmiechów pobudza aktywność mózgu, odpowiedzialną za spontaniczne poczucie szczęścia. Zatem jak widzisz, stosowanie śmiechu czy uśmiechu, szczególnie w sytuacjach, kiedy jest Ci źle, może przyczynić się do znacznej poprawy samopoczucia.
Inny naukowiec Arnie Cann, profesor psychologii na Uniwersytecie w Karolinie Północnej, odkrył, że pozytywne poczucie humoru ma znaczenie w przeciwdziałaniu stresowi.
Zarówno w badaniach Davidsona jak i Canna wykorzystywano filmy komediowe. Zatem nawet przy użyciu tak prostego narzędzia, możesz w znaczący sposób poprawić sobie samopoczucie.
Autoterapia śmiechem?
Znany przypadek Normana Cousina, który cierpiał na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (choroba w znaczącym stopniu ograniczająca możliwość poruszania się), pokazuje, że śmiech może wręcz leczyć. Wspomniany Norman Cousin, po usłyszeniu diagnozy i informacji od lekarzy, że nie są w stanie niczego dla niego zrobić, a jego starość będzie przebiegała w bardzo silnym bólu, nie zgodził się na taką wizję swojej przyszłości. Po wyjściu ze szpitala wypożyczył wszystkie dostępne filmy komediowe i oglądał je całymi dniami, codziennie. Po sześciu miesiącach stosowania takiej autoterapii, kiedy Cousin tafił na badania kontrolne, lekarze byli zdumieni ogromną poprawa jego stanu zdrowia. Okazało się, że pacjent samodzielnie wyleczył się z choroby, na co nie dawali szansy wykwalifikowani lekarze.
Po tych doświadczeniach Norman Cousin wydał książkę, zatytułowaną „Anatomy of an Illness”. Ta publikacja zapoczątkowała zainteresowanie tematem i szereg badań nad funkcjami endorfin, które mają ogromny wpływ na wzmacnianie układu odpornościowego każdego człowieka. Endofriny można nazwać naturalnym narkotykiem, uwalnianym przez nasz mózg (np. podczas śmiechu). To w znacznym stopniu tłumaczy dlaczego osoby pogodne, radosne, rzadziej chorują i mają silniejszy układ odpornościowy, a osoby, które często narzekają, są niezadowolone, nie akceptują tego co się dzieje, cierpią na różnego rodzaju choroby czy przeziębienia.
Tendencja do “zapijania” problemów
Zapewne zdarzyło Ci się usłyszeć historie kogoś, kto nie radził sobie ze zdarzeniami, jakich doświadczał ze swoim życiem i jako jeden ze sposób wybrał alkohol lub narkotyki. Ludzie uciekają w substancje chemiczne by doświadczyć tzw. „naturalnej euforii”, której doświadczają w naturalny sposób ludzie szczęśliwi.
Zazwyczaj w ucieczkę w alkohol czy narkotyki uciekają osoby, które w naturalny sposób nie potrafią wzbudzić w sobie dobrostanu, poczucia szczęścia. Alkohol rozluźnia, złudnie pozwala na radość i śmiech, ponieważ pod jego wpływem jesteśmy w stanie wiele „odpuścić”, nie przejmować się. Jednak zazwyczaj u osób, które nie są szczęśliwe, wywołuje jeszcze głębsze poczucie braku, nieszczęścia a czasami prowadzi nawet do zachowań agresywnych.
Dlaczego uśmiech nas pociąga?
Zastanawiające jest, że zupełnie inaczej patrzymy na uśmiechniętą osobę i też inaczej czujemy się w gronie uśmiechniętych osób.
Paul Ekman odkrył, że uśmiech u innego człowieka może być pociągający…ponieważ działa na nasz wegetatywny układ nerwowy. Co to znaczy? To znaczy, że w momencie, kiedy ktoś się uśmiecha, wywołuje to nasz uśmiech, co z kolei pociąga za sobą uwalnianie endorfin w organizmie.
Jaki z tego wniosek? Jeśli jesteś w grupie ludzi radosnych, zadowolonych, uśmiechniętych Twoje samopoczucie automatycznie się poprawia. Jednak jeśli spędzasz dużo czasu w gronie ludzi ponurych, rozzłoszczonych, smutnych, prawdopodobnie Twoje samopoczucie będzie odzwierciedleniem samopoczucia tych ludzi. Można zatem stwierdzić, że przebywanie czy to w życiu prywatnym czy zawodowym wśród nieszczęśliwych ludzi jest szkodliwe dla zdrowia.