Dla niektórych z nas, święta to czas kultywowania tradycji (rodzinnych czy religijnych), radości, spotkań w gronie rodzinnym i wizualnej otoczki, która nawet jeśli jest kiczowata, w tym okresie roku, nie razi w oczy. Jednak nie dla wszystkich.
Zdarza się również, że okres świąt to bardzo trudny czas, przywołujący przykre wspomnienia z dzieciństwa, a czasami wręcz lęk, niezchęcenie czy znaczący smutek. Jak sobie w takiej sytuacji poradzić? Co zrobić z tym nadmiarem emocji? Z pisaniem czarnych scenariuszy?
Wybacz innym…i
Zadbaj o to, by pozostawiać przeszłość za sobą – wybacz bliskim, to co Ci uczynili w przeszłści, nawet jeżeli wiązało się to z przemocą. Wybacz także sobie, że jako dziecko, miałaś/miałeś prawo nie wiedzieć jak się zachować, jak zaregować, bezradność, i zagubienie to zupełnie naturalne emocje w takiej sytuacji.
Jeżeli proces wybaczania jest bardzo trudny lub wręcz niemożliwy, poszukaj wsparcia specjalisty. Wybaczanie jest bardzo ważnym obszarem życia.
Przestań karać mentalnie siebie, robić sobie wyrzuty sumienie – czy nie widzisz, że to niczego nie zmienia? Za każdym razem, kiedy to robisz wobec siebie lub innych, wzmacniasz te emocje. Czy to jest to, czego potrzebujesz?
Pamiętaj, że wybaczyć, nie oznacza zapomnieć. Wybaczyć oznacza przestać żywo dbać o to co było, bo to Ciebie nie wzmacnia, nie pozwala „przepracować” tego co się stało. Sprawia jedynie, że niczym używając maszyny czasu, pozostajesz wciąż w przeszłości, a Twoje emocje są wciąż żywe, tak jakby te sytuacje, wciąż trwały.
Przestań udawać i kłamać
Dla wielu z nas święta są trudne, bo wciąż oszukujemy…innych i siebie. Kiedy jesteśmy pytani o to „kiedy my” czyli kiedy pojawi się w rodzinie dziecko, kłamiemy, że to nie jest dory moment, bo nie mamy stałego kontraktu w pracy. Przy stole chwalimy dania, które nam nie smakują, bo nie chcemy komuś sprawić przykrości. Udajemy radość otrzymując prezent, a wiemy, że jest to rzecz, która trafi do znajomych lub na OLX. I wreszcie – udajemy, że czujemy się dobrze wtedy, kiedy wcale tak nie jest.
Pozwalamy innym, by zbyt mocno wchodzili w naszą prywatność, pozwalamy im na zadawanie pytań, na które nie chcemy odpowiadać. Przestajemy być autentyczni, tracimy część siebie. To wszystko wpływa na zaniżenie poziomu samopoczucia – zatem jak możemy czuć się dobrze podczas świąt? Sami soie zabieramy na to szansę…
Zadbaj o asertywność
Wiem, że to może być bardzo trudne – przecież nikt nas tego nie uczy, a już na pewno nie w dysfunkcyjnych rodzinach. Mamy trudnośc zmówieniem o swoich potrzebach, a jeżeli to robimy, to najczejściej nabiera to agresywnego zabarwienia.
Bycie asertywnym, jest związane z mówieniem o swoich potrzebach tak, by być autentycznym i jednoczesnie nie ranić innych – nie używać ocen, epitetów, porównań czy wulgaryzmów. Więcej na temat asertyności przeczytasz w tekście „Zadbaj o siebie, bądź asertywny.”
Jeżeli wiesz, że święta w Twoim rodzinnym domu, wiążą się z niekoniecznie pozytywnymi przeżyciami, przygotuj „Plan B”. Zadbaj o to, by dowiedzieć się jakim autousem wrócić do domu lub przyjaciela. Jeżeli jedziesz samochodem, nie spożywaj alkoholu, by mieć szansę na to, by w każdej chwili wyjść.
Jeżeli sytuacja jest tak napięta, że nie jesteś w stanie jej wytrzymać, zostowanie w stakiej sytuacji z rodziną, wbrew sobie, zazwyczaj kończy się wybuchem, a nie rozwiązaniem problemu czy szczerą rozmową. Nadmiar emocji i oczekiwań, może sprawić, że wszystko potoczy zupełnie nie w tym kierunku, jak tego chcemy.
Bardzo ważne jest, by w takiej sytuacji, kiedy emocje sięgają zenitu, a na horyzoncie pojawia sie widmo konfliktu, nie stawiać wszystkiego i wszystkich, ponad siebie.
Zauważ co Ty czujesz
Myśląc o swiętach spędzanych w gronie rodzinnym zauważ jakie pojawiają Ci się myśli i emocje. Jeżeli są one związane tylko z przykrymi przezyciami, to masz nad czym myśleć.
Jeżeli jest tak, że rozmawisz z członkami rodziny, zmieniasz swoje podejście, zachowanie, a to z roku na rok nic nie daje, warto rozważyć czy święta w grodnie rodzinnym są dobrym pomysłem.
Media sprzedają nam jedną receptę na spędzenie świąt – przy suto zastawionym stole, z wielką choinką bogato ubraną z ozdoby, z gromadą uśmiechnietych ludzi i dziećmi. Jednak w większości rodzin, scenariusz jest inny.
To kreacja mediów, która ma nas zachęcić do pewnego działania…a gdy wygląda ono inaczej, nie ma nic prosztszego niż napędzenie tego biznesu. Dlaczego? Przecież na smutek zajadamy sie lodami czekoladą, pijemy alkohol czy kupujemy sobie coć drogiego, „na ociechę”. Znasz to?
Pokochaj siebie
Podczas świąt wielu z nas chciałoby być częścią obrazku wesołej rodziny, wpsólnie kolędującej czy spacerującej w wigilijny wieczór. Jednak w większości przypadków, to raczej obrazek z reklamy czy filmu, a nie rzeczywistości.
Dlatego tak ważne jest, by nie działać w brew sobie – nie uczestniczyć w świętach, podczas których ojciec alkoholik usiłuje Cię poniżyć, wujek którego widyjesz góra trzy razy w roku, wytyka Ci błędy z dzieciństwa, a ciotka wciąż dopytuje o plany związane w powiększeniem rodziny. Masz pełne prawo zachować informacje o sobie (szczególnie tak intymne) dla siebie, a podczas święt czuć się dobrze i godnie.
Choć czasami zdarza się, że pozwalamy na to, by ktoś nas z tego odarł. Dlatego pora zrzucić kurtynę milczenia, udawania i kłamania z lęku przed oceną, zranieniem kogoś czy cokolwiek innego. Tkwienie w iluzji, w niczym nie pomaga, jedynie wydłuża drogę do poczucia radości i satysfakcji.
Wybierając sobie środowisko na wspólne obchodzenie świąt warto zastanowić się, czy jest to środowisko, które nas wspiera czy raczej pogrąża…
Jak jest u Ciebie?
Jeżeli masz trudność w zadbaniu o siebie, wybaczaniu czy asertywnym zachowaniu, napisz do mnie i umów sesję on-line, razem poszukamy rozwiązań.