„Książęta” to serial szwedzki, stworzony przez Lisę Ambjörn. Opowiada o życiu młodzieży z „wyższej sfery”, w tym syna szwedzkiej królowej.
Dla kogo jest serial „Książęta”?
Stereotypowo patrząc, dla nastolatków lub osób młodych. Jednak widzowie, mają szansę zobaczyć w nim rzeczywistość, która jest uniwersalna. Ułatwia to przyswojenie treści, a jednocześnie nie są one przedstawione w infantylny sposób. Ukazane sytuacje są takimi, których niemal każdy w jakimś stopniu doświadczył, niezależnie od pochodzenia czy zasobów finansowych.
Osobom dorosłym, rodzicom nastolatków, serial ten może ukazać jak trudne jest bycie nastolatkiem w dobie powszechnej cyfryzacji i mediów społecznościowych.
Podjęto wątek seksualności na różnych poziomach – zarówno orientacji psychoseksualnej, zgody w seksie, jak i zazdrości czy oczekiwań partnera związanych z zachowaniem w łóżku. Zatem dorośli też mogą się czegoś tutaj nauczyć, bo niestety w Polsce w tym temacie mamy ogromne braki.
Za co cenię serial „Książęta”?
Powodów jest kilka i do każdego chciałabym się odnieść. Przyznam, że początkowo miałam wrażenie, że nic ciekawego w tym serialu nie zobaczę i po drugim odcinku przestałam oglądać. Jednak po kilku tygodniach wróciłam do oglądania. To była dobra decyzja:)
Za co cenię serial „Książęta” -> autentyczność
Serial ukazuje w autentyczny sposób wygląd bohaterów, ich zachowania i emocje (widoczne np. w wyrazie mimicznym, choć nie tylko). Bardzo dobrze pokazany jest wstyd, złość, a także zauroczenie, nieśmiałość.
Młodzież, wreszcie wygląda jak młodzież – nie zatrudniono do roli aktorów po 30-tce, których stylizuje się na nastolatków. Bohaterowie mają na twarzy widoczny trądzik, co jest autentyczne.
Za co cenię serial „Książęta” -> wątek queer
Tak, to ważne, że w tym serialu zostaje ukazany, bo bez takich wątków nie ma widoczności osób queerowych (osób ze społeczności LGBTQIA+). Jednak ważniejsze jest to, jak to jest ukazane. Okazuje się bowiem, że kiedy rówieśnicy dowiadują się o tym, że dwie osoby z ich grupy łączy homoseksualna relacja, nikt nie robi z tego afery, jest to traktowane i przyjmowane w naturalny sposób. Takim, jakie to jest.
Mam wrażenie, że bardziej angażujący jest fakt, kto jest w relacji niż to, jaka ona jest ze względu na orientację psychoseksualną. To ważne, bo jest to normalizacja tego, co naturalne. Tego w Polsce bardzo potrzebujemy w wielu obszarach nie tylko seksualności, a także zdrowia psychicznego czy dbania o siebie.
Za co cenię serial „Książęta” -> dostosowanie do wieku
W sensie pokazania tego, z jakimi trudnościami zmagają się osoby w tym wieku. Nie ma tutaj ukazywania trudności osób znacznie starszych i przypisywanie tego młodzieży. Nie ma także bagatelizowania tego, co przeżywają nastolatki, co często się zdarza w serialach/filmach.
Za co cenię serial „Książęta” -> ukazanie różnicy statusu
Tak, wbrew pozorom serial nie opowiada jedynie o młodzieży z majętnych rodzin. Dla kontrastu dodano kilka postaci, które w prestiżowej szkole znajdują się z innego powodu, niż pochodzenie czy status finansowy rodziców.
Ukazane jest również z jakimi problemami mierzą się te postaci w grupie rówieśniczej. W kontekście oceny przez rówieśników, jak i samych siebie, ze względu na status ekonomiczny.
Za co cenię serial „Książęta” -> skupienie na relacjach/emocjach
W serialu jest ukazany watek emocji w relacjach partnerskich, jak i przyjacielskich czy rodzinnych. Pokazano również wątek rodziców oziębłych emocjonalnie. A także tego jak działa to na dziecko, jak i na nas – widzów.
Poruszony jest wątek zdrady w relacji przyjacielskiej – tego jak można kogoś rozczarować, nadszarpnąć zaufanie. Tego, że czasem sam fakt tego boli bardziej, niż samo działanie, które do tego doprowadziło.
Dotknięto także wątku rodziny – tego, że nawet w sytuacji pokrewieństwa krwi, można nie chcieć traktować kogoś jako członka rodziny. Natomiast kogoś „obcego genetycznie”, można sobie wybrać na członka „rodziny z wyboru”. Ukazano także, że empatia, chęć zrozumienia drugiego człowieka, pomaga budować zaufanie, więzi.
Czy warto zobaczyć ten serial?
Myślę, że z tego co napisałam powyżej jasno wynika, że warto. Polecam nie tylko nastolatkom. Myślę, że osobom dorosłym po zobaczeni tego serialu łatwiej będzie spojrzeć na młodzież przez inne soczewki niż do tej pory.
Jeżeli jesteś osobą queer lub kimś bliskim osobie queer i potrzebujesz wsparcia, umów sesję on-line. Napisz do mnie, wspólnie ustalimy termin spotkania i znajdziemy najlepsze dla Ciebie rozwiązanie!