Coming out to ważne wydarzenie dla osób LGBT+. Wcale nie dlatego, że „ujawniają się”, a dlatego, że często bywa to czas, kiedy mogą zacząć żyć spójnie ze sobą, choć często wciąż z lękiem.
Po co Dzień Coming Out-u?
Wiele osób stawia takie pytanie, najczęściej zupełnie nie rozumiejąc z czym wiąże się w życie przed coming outem. To życie w ukryciu – zupełnie jakby zrobiło się coś strasznego i konieczne byłoby ukrywanie się z tego powodu. To często udawanie kogoś, kim się nie jest, zachowywanie się w taki sposób, by „nie wzbudzać podejrzeń”. A jest to sytuacja o tyle trudna, że nie mówimy o jednym coming oucie. Nie dotyczy to jednego zdarzenia, a mnogości takich sytuacji. Bo coming out, to takie wychodzenie z szafy każdego dnia.
O tym czym jest coming out i czy ma znaczenie, pisałam w artykule: „Coming out. Czy ma znaczenie i dla kogo?”
Dzień coming outu jest dla osób LGBT+, jednak patrząc na to, co dzieje się w Polsce, mam wrażenie, że jest on również dla wszystkich pozostałych. Po to, by podnieść ten temat i nie udawać, że go nie ma. Po to by wreszcie otworzyć oczy i przestać wmawiać osobom LGBT+, że mają takie same prawa jak wszyscy inni, bo nie jest to prawda. Wreszcie jest to okazja do tego, by zacząć się rzetelnie edukować w tym temacie, skoro nie zapewnia nam tego Państwo i pozwolić zabrać głos tym, którzy mogą nas w tym temacie nauczyć najwięcej – właśnie osobom LGBT+.
Coming out a depresja?
Okazuje się, że między brakiem dokonania coming outu, a występowaniem depresji lub/i jej nasileniem jest korelacja. Jak można przeczytać w raporcie „Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce RAPORT ZA LATA 2015–2016”; pod redakcją Magdaleny Świder i dr. Mikołaja Winiewskiego:
„Objawy depresji oraz ich nasilenie występują też relatywnie rzadziej i w mniejszym stopniu u osób, które są bardziej wyoutowane. Relację poziomu wyoutowania z symptomami depresji można wiązać z dwoma wyjaśnieniami. Po pierwsze, wyjawienie własnej tożsamości czy orientacji związane jest z mniejszym odczuwaniem negatywnych emocji, np. złości. Po drugie, wyoutowanie jest także powiązane ze zmiennymi kontekstowymi, takimi jak doświadczana przemoc i dyskryminacja.”
„Sytuacja społeczna osób LGBTA w Polsce RAPORT ZA LATA 2015–2016” pod redakcją Magdaleny Świder i dr. Mikołaja Winiewskiego
Zatem coming out realnie wpływa na zdrowie psychiczne osób LGBT+. Dlatego to tak ważne, by się wyoutować. Jednak co ważniejsze, trzeba być do tego procesu gotowym, a zanim się ten proces przejdzie warto zadbać o swoje bezpieczeństwo – w tym sytuacje bytową. Dlatego najtrudniej jest wyoutować się nastolatkom, to grupa osób zazwyczaj zależna bytowo od rodziny. Historia nie jednej osoby pokazuje, że na skutek braku akceptacji ze strony rodziny, osoby, które dokonały wyoutuowania stały się bezdomne.
Pośród czynników chroniących przed objawami depresji, najważniejsze jest wsparcie społeczne (zwłaszcza ze strony bliskich) oraz poziom wyoutowania. Tutaj ogromną role odgrywa całe społeczeństwo – nie „jedynie” bliska rodzina, przyjaciele i otoczenie w pracy.
Wpływ dyskursu politycznego na coming out
Jest ogromny, co wyraźnie widać w badaniach Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej – „Długa droga do równego traktowania osób LGBTI”:
„Podsumowanie sytuacji w Polsce, zwłaszcza na tle innych państw biorących udział w badaniu, pozwala stwierdzić, że strach zdecydowanie dominuje nad poczuciem bezpieczeństwa i wolności. 66 % respondentów wskazało przy tym, że przemoc i dyskryminacja wobec osób LGBTI wzrosły w Polsce na przestrzeni ostatnich 5 lat, a jako główną przyczynę takiego stanu rzeczy wskazano negatywny stosunek i dyskurs polityków i rządzących. 96 % odpowiedziało, że uprzedzenia wobec osób LGBTI nie są zwalczane przez organy władzy publicznej.”
Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej, „Długa droga do równego traktowania osób LGBTI”
Wyniki tych badań szalenie pokrywają się z moimi obserwacjami tego, co dzieje się wobec całej społeczności LGBT+ w Polsce ( w tym również wobec rodzin osób LGBT+). Dlatego to na kogo głosujemy podczas wyborów ma ogromne znaczenie. Polityka dotyczy nas wszystkich – bo politycy decydują o naszym życiu: dyskursie wobec poszczególnych grup społecznych (jak to wyglądało w Niemczech w latach 30-tych pisałam tutaj: „O tym jak obecna władza szykuje Auschwitz XXI wieku”), wysokości podatków i pensji, jakości ubezpieczenia, infrastrukturze, strukturze wykształcenia. Zatem twierdzenie „mnie to nie dotyczy” jest błędne.
Masz prawo się bać
Piszę o tym jak ważny jest coming out, jednak chcę napisać także o tym, że każda osoba, która przed nim stoi, ma prawo się bać. Jak wskazują wspomniane przeze mnie badania z 2020 roku – Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej – „Długa droga do równego traktowania osób LGBTI”:
- 59% osób LGBT+ doświadczyło nękania ze względu na to, że są osobami queer
- 10% osób LGBT+ doświadczyło agresji/przemocy fizycznej lub seksualnej
- 1 na 5 osób LGBT+ doświadczyła BEZDOMNOŚCI
Te dane wyraźnie wskazują, że osoby LGBT+ mają powody do lęku/strachu. Mają prawo potrzebować czasu do tego, by poczuć gotowość do coming outu. Mają parwo poszukiwać wsparcia w obszarze przygotowań do coming outu. Mają prawo czuć się zagrożone.
Jeżeli jednak lęk/strach jest główną barierą, warto spotkać się psycholożką_giem specjalizującym się w pracy w tym temacie – nie po to, by dokonać coming outu lub zrobić to szybko, a po to, by lęk nie zdominował życia tej osoby. Życie w lęku, ukrywając się, jest trudne, męczące, kosztuje bardzo wiele.
Jeżeli potrzebujesz wsparcia w tym obszarze pamiętaj, że Możesz się przede mną bezpiecznie wyoutować.