Tydzień Widoczności Lesbijek trwa od 26 kwietnia do 2 maja. Chcę oddać głos lesbijkom, by to one mogły opowiedzieć jak wygląda ich życie. Kim jest Marta i Mariola? Jak wygląda ich życie? Co jest dla nich ważne? Przeczytaj poniżej!
Marte i Mariole obserwuję w mediach społecznościowych już od jakiegoś czasu. Opowiadają o swoim życiu z perspektywy pary, co dla mnie jest ogromną wartością. Mam wrażenie, że brakuje widoczności lesbijskich par w Polsce. Dlatego pomyślałam, że dobrze byłoby, gdyby Marta i Mariola mogły odpowiedzieć na kilka pytań (które często słyszę od osób hetero). Dziewczyny się zgodziły, za co jestem im bardzo wdzięczna❤️🙏🌈 Nie przedłużam – śmiało czytaj poniżej!
Kim jesteście?
Mariola: Kim jesteśmy? Dobre pytanie, podobno to co nam pierwsze przychodzi do głowy to, to co nas definiuje…Hmm, jesteśmy kobietami, aktywistami, dokumentalistami, wolontariuszkami i też jesteśmy lesbijkami.
Marta: To tak ogólnie, a bardziej szczegółowo, jeśli masz na myśli nasze wykształcenie i to co robimy zawodowo, to można nas opisać tak…Mariola jest psychologiem biznesu, coachem i mediatorem sądowym, i właśnie tym zajmuje się na co dzień. Ja natomiast jestem certyfikowanym trenerem personalnym oraz instruktorem siłowni i masażystką. I to właśnie jest moja praca. Dodatkowo tak jak wspomniała Mariola zajmujemy się aktywizmem i wolontariatem, jesteśmy też założycielkami Stowaryszenia Równych Szans Rainbow, które przeciwdziała dyskryminacji na różnych płaszczyznach oraz wspiera dzieci z sierocińców w Kambodży.
Mariola: I chyba warto wspomnieć, że jesteśmy razem od ponad 15 lat.
Co jest z Waszej perspektywy najtrudniejsze w codzienności lesbijek?
Mariola: Chyba akceptacja swojej orientacji, obserwując nasze tęczowe społeczeństwo można zaważyć ,że duża grupa kobiet nieheteronormatywnych nie potrafi zaakceptować siebie. Tu nawet nie chodzi o to, że społeczeństwo heteronormatywne nas nie akceptuje, oni nas nie zauważają ponieważ większość z nas po prostu wstydzi się siebie i siedzi w „szafie”. Brak wiary w swoje możliwości i siebie sprawia, że zamykamy się w hermetycznych „bańkach” i tam po prostu wegetujemy. I to jest takie błędne koło, bo jak ma się coś zmienić jak nas nie widać…
Marta: Mówienie wprost o tym, że ma się partnerkę. Dla nas to jest normalne i tak naturalne jak mówienie o ulubionej kawie czy książce. Nie wstydzimy się tego, a i też nie robimy z tego sensacji. To jest po prostu część nas, która jest dopełnieniem całości.
Jakie zmiany są konieczne, aby lesbijki były bardziej widoczne?
Marta: Wiara w siebie, siostrzane wsparcie i chyba większe zainteresowanie lesbijkami na różnych płaszczyznach. Mamy wiele wspaniałych kobiet nieheteronormatywnych, które są matkami, singielkami, żonami i partnerkami. Kobiet, które mają różne doświadczanie życiowe, są w różnym wieku i wykonują różne prace. Potrzebne jest zainteresowanie lesbijkami 35+, które stanowią dużą grupę a mimo to są marginalizowane. To właśnie one przez wiele lat walczyły o nasze prawa i nadal to robią, niestety dla wielu osób ich życie nie jest ciekawe, a powinno ponieważ są idealnym wzorem do naśladowania.
Mariola: Dziś lesbijki kojarzone są głownie z profilami w social mediach gdzie pokazują przeróżne rzeczy. Większość ich aktywności to niestety świecenie gołym tyłkiem w imię aktywizmu, albo wałkowanie jednego tematu od kilku lat co sprawia, że ich orientacja jest ich „największym osiągnieciem”. A tu trzeba pokazać, że my nie różnimy się niczym od osób heteroseksualnych, że mamy takie same marzenia, wzloty i upadki…I, że tak samo potrafimy kochać.
Jakie zmiany prawne/społeczne miałyby dla Was największą wartość?
Mariola: Oczywiście równość w kwestii małżeństw, dziedziczenia, dostępu do informacji medycznych itd…Wierzmy w to, że pewnego dnia osoby nieheteronormatywne będą miały takie same prawa i przywileje jak osoby heteroseksualne.
Marta: Uregulowanie kwestii prawnych związanych z ochroną osób dyskryminowanych, tak aby przestępstwa na tle homofobicznym były ścigane z automatu.
Jakie konkretne działania osób sojuszniczych (rodzina, przyjaciele, współpracownicy, sojusznicy w sieci) są z Waszej perspektywy najbardziej istotne?
Marta: Istotne jest wsparcie w każdej postaci, czy to jakiś pozytywny komentarz czy nawet polubienie zdjęcia, postu w social mediach. Czasem wystarczy miłe słowo podczas przypadkowego spotkania, albo zaproszenie kogoś wraz z partnerką/partnerem na uroczystość rodzinną. Ważna jest akceptacja i jej okazywanie. Tak samo jest w kwestii wypowiadania się o osobach nieheteronormatywnych, nie traktowanie ich jak sensacji czy czegoś co może pomóc zaistnieć. Każdy z nas jest człowiekiem i to jacy jesteśmy nie powinno być definiowane przez pryzmat naszej orientacji a tego jak zachowujemy się wobec innych.
Czego życzycie sobie i innym lesbijkom z okazji Tygodnia Widoczności Lesbijek?
Mariola: Dużo miłości do siebie i świata, który Was otacza. Siły do działania, odwagi i wyrozumiałości względem siebie i innych. Nie jesteście same, takich kobiet jak Wy jest mnóstwo. I tak samo jak Wy one też są zagubione, popełniają błędy, płaczą i śmieją się. Kochaj i są kochane. Wiec nie traćcie nadziei i nie bójcie się żyć. Wszystko jest w waszych rękach, a właściwie głowach.
Marta: Jeśli macie obawy, chcecie porozmawiać z kimś, macie jakieś pytania…To piszcie do nas śmiało, a i pamiętajcie na ma głupich pytań.
Co chcecie powiedzieć tym, którzy mogą Was dzisiaj usłyszeć?
Mariola: Każdy z nas mimo wielu różnic zasługuje na szacunek, nie bójmy się rozmawiać. Dialog buduje i prowadzi do zmian na lepsze. Dajmy sobie szansę na poznanie się, zrozumienie i nie zamykajmy się przed drugim człowiekiem.
Gdzie spotkasz Martę i Mariolę?
W mediach społecznościowych możesz odwiedzić Martę i Mariolę tutaj:
Posłuchaj lesbijek w podcastach – co mówią o sobie, swoim życiu, potrzebach:
Tworzę bezpieczną przestrzeń dla wszystkich, którzy poszukują wsparcia – niezależnie od historii życiowej, osobistych doświadczeń czy orientacji psychoseksualnej. Wirtualny Gabinet Psychologiczny Psyche Tee, który prowadzę od początku istnienia jest przyjazny osobom LGBT+ i ich bliskim. Jestem sojuszniczką osób LGBT+ i ich bliskich.
O tym jak traktuję szeroko rozumianą różnorodność, opowiadałam w podcaście do którego zaprosiła mnie Ada: