Wielu rodziców zadaje mi podczas warsztatów pytania: czy reagować, a jeśli reagować to jak? Dotyczy to obaw związanych z rozpuszczaniem dziecka i wizją „niewolnictwa”. Czy zatem reagować?
Płacz niemowlaka – czego obawiają się rodzice?
Płacz niemowlaka u wielu rodziców wywołuje sporo emocji. Nie tylko tych związanych z obawami co dzieje się dziecku, bo przecież samo nie powie. Pojawiają się także obawy dotyczącego tego, że „co jeśli dziecko się przyzwyczai?”. Zazwyczaj rodzice pytają więc czy reagować kiedy niemowlę płacze, a jeśli tak, to w jaki sposób – w domyśle, żeby go nie przyzwyczaić do:
- swojej obecności
- lulania
- tulenia
- bliskości
- rozpieszczania
Bardzo niewielu rodziców pyta – „jak reagować, żeby dziecko czuło bliskość?”. Chociaż obecnie jestem w trakcie pracy z rodzicami, którzy prezentuję taką postawę. Ich lęk nie dotyczy tego, co wypisałam powyżej, a tego jak działać by dziecko czuło bliskość, zamiast odrzucenia, rozczarowania i osamotnienia. Taka postawa rodzica wobec dziecka jest kluczowa dla jego właściwego rozwoju, jak i dla rozwoju zdrowej, stabilnej relacji dziecko – rodzic.
O czym jest płacz niemowlaka?
Przede wszystkim to ważne by wiedzieć, że dla niemowląt to jedna z niewielu form komunikacji. Płacz jest często wołaniem o pomoc. Czasami formą tej pomocy jest bliskość, szczególnie taka, podczas której słyszalne jest bicie serca i kontakt skóra – skóra.
Dlaczego to tak ważne? Ponieważ każdy człowiek działa w rytmie, choć nie wszyscy jesteśmy tego świadomi. Jak pisze doktor Bruce D. Perry:
„Emocje ludzi, którzy nas otaczają, są zaraźliwe. Niespokojne dziecko może wprowadzić nas w ten sam stan. Podchodzimy więc do niego, bierzemy na ręce i tak z nim chodzimy. Zaczynamy w rytmie, który jest kojący dla nas samych, a jeśli on nie zadziała, powoli go zmieniamy na taki, który będzie odpowiedni dla dziecka. Patrzymy, jak maluch reaguje, i na tej podstawie dobieramy sposób rytmicznego uspokajania go.”
Bruce D. Perry, „Co ci się przydarzyło?”
Dziecko już w łonie matki czuję tę rytmiczność, jest ona dla niego bardzo ważna – sygnalizuje normalność i bezpieczeństwo. Pisze o tym wspomniany już wcześniej doktor Bruce D. Perry, w swojej książce „Co ci się przydarzyło?”:
„Sześćdziesiąt do osiemdziesięciu uderzeń na minutę to przeciętne tętno dorosłego człowieka w stanie spoczynku; to rytm wyczuwany przez płód, który oznacza dla niego równowagę, ciepło, sytość, nawodnienie i bezpieczeństwo. Po narodzinach rytmy w tych częstotliwościach mogą pocieszać i koić, podczas gdy utrata rytmu lub wysokie, zmienne i nieprzewidywalne wzory bodźców sensorycznych zaczynają być kojarzone z zagrożeniem.”
Bruce D. Perry, „Co ci się przydarzyło?”
Ponadto, kontakt skóra – skóra ma znaczenie, bo dzięki temu dziecko czuje fizyczne ciepło, a także może doświadczać „zalewu” oksytocyną. Hormonem, który wpływa na budowanie więzi między ludźmi. Kiedy w naszym organizmie jest więcej oksytocyny, czujemy się dobrze, bezpiecznie. Ponadto w kontakcie skóra – skóra nie tylko dziecko doświadcza „zalewu” oksytocyną, osoba dorosła będąca z nim w bliskim kontakcie, również.
Czy zatem reagować tuleniem, lulaniem na płacz niemowlaka?
Według rzetelnych danych naukowych, jakie do tej pory zgromadzono w tym temacie odpowiedź jest jedna – tak. I warto przyjąć właściwą perspektywę takiego działania. Zamiast widzieć w nim przyczajanie dziecka czy rozpieszczanie, warto zrozumieć czym ten kontakt jest:
„Co więcej, kołysząc dziecko, a zarazem karmiąc je, rozgrzewając czy okazując mu czułość, troskliwi dorośli wzmacniają pierwotne skojarzenie rytmu z regulacją. Za sprawą tych pełnych miłości interakcji złożone „wspomnienie” wyregulowania zostaje wzbogacone o kontakt z drugim człowiekiem. Zapach, oddech, uśmiech i głos opiekuna zaczynają się również kojarzyć z regulacją – i bezpieczeństwem.”
Bruce D. Perry, „Co ci się przydarzyło?”
Takim działaniem nie tylko rzeczywiście rodzice opiekują się dzieckiem, pokazując mu, że jest bezpieczne. Jednocześnie działają na korzyść budowania więzi a także skojarzeń dziecka z tym, czym jest relacja z drugim człowiekiem. To pozwala dziecku na zbudowanie skojarzenia, dzięki któremu postrzega ono ludzi jako pozytywne postaci, zamiast nadmiernie się ich bać. To ma ogromne znaczenie zarówno u małych dzieci, jak i w okresie nastoletnim, a każdy w tych okresów przekłada się na postawę czeka wobec ludzi w okresie dorosłości.
” […] doświadczenia więziotwórcze kształtują u niemowlęcia jego sposób postrzegania innych. Konsekwentny, troskliwy opiekun buduje u dziecka wewnętrzną wizję, że ludzie są bezpieczni, przewidywalni i troskliwi.”
Bruce D. Perry, „Co ci się przydarzyło?”
To dzieciństwo jest czasem, kiedy poprzez zachowanie dorośli wspierają określone style przywiązania dziecka, wpływając na to czy boi się ono świata, postrzegając go jako coś złego, niebezpiecznego czy wręcz przeciwnie.
Regulacja emocjonalna na skutek kontaktu z czułym dorosłym
Jednak reagowanie dorosłego, kiedy niemowlę płacze daje coś jeszcze. Jest to jeden ze sposobów regulowania emocji dziecka:
„Dziecko odczuwa przyjemność płynącą z wyregulowania po trudnych emocjach, ale doświadcza również obrazu, zapachu, dotyku, dźwięku i ruchu, jakie łączą się z międzyludzką interakcją. Te przesycone miłością wrażenia, jakich dostarcza mu dorosły opiekun, zaczynają się kojarzyć z przyjemnością. Za sprawą tysięcy chwil, w których opiekunowie reagują na potrzeby niemowlęcia, mózg łączy relacje z nagrodą i regulacją. I tak, kiedy jesteś uważnym, czujnym opiekunem, który reaguje na potrzeby maluchów, dosłownie tkasz tę potężną, trójdzielną sieć skojarzeń – budujesz zdrowe korzenie Drzewa Regulacji.”
Bruce D. Perry, „Co ci się przydarzyło?”
Okazuje się zatem, że uważne, czułe reagowanie dorosłego może być bardzo wartościowym działaniem dla niemowlęcia. Wpływa na:
- rozwój struktur neuronalnych,
- na jego postrzeganie ludzi i świata teraz i w przyszłości (również tej odległej)
- budowanie więzi
- budowanie zaufania do opiekunów
- umiejętność regulowania emocji
- umiejętność odczuwania przyjemności
- i wiele innych
Warto zatem przestać się bać i postrzegać czułość jako rozpieszczanie. Dziecko potrzebuje ciepła, czułości i uwagi, bo one budują bezpieczeństwo i pozwalają na rozwój mózgu w zdrowy, pełny sposób.
I to prawda, że to trudne wstawać do niemowlęcia w nocy, być przy nim kiedy płacze. To prawda, że jako rodzic możesz mieć dość – masz do tego prawo. Jednak z drugiej strony pamiętaj, że każda Twoja decyzja, wpływa na tego małego człowieka, którego zaprosił_ś na ten świat.
Źródło:
Bruce D. Perry, „Co ci się przydarzyło?”, Wydawnictwo Agora, 2022