„Seksownik” to nowo wydana pozycja, której patronuje merytorycznie Magazyn Charaktery! W tym artykule dowiesz się co o niej myślę i czy polecam!:)
Co warta jest ta „książka”?
Wchodząc na stronę internetową, by zakupić „Seksownik”, na pierwszy rzut oka możesz pomyśleć, że jest to książka. Jednak w sekcji opisowej znajdziesz informację, że wydawnictwo umieściło tę pozycję w kategorii „dziennik”. Dlaczego? Ponieważ nie jest to „tylko” książka.
Oczywiście wygląda w taki sposób i zarówno w wersji drukowanej, jak i elektronicznej do złudzenia przypomina książkę właśnie. Jednak w rzeczywistości, jest to coś innego. „Seksownik” to narzędzie, które pozwala na poznanie siebie, a konkretnie:
- własnego ciała i/lub ciała osoby partnerskiej
- własnych potrzeb i/lub potrzeb osoby partnerskiej
- własnych fantazji seksualnych i/lub fantazji osoby partnerskiej
- własnych preferencji i/lub preferencji osoby partnerskiej
- własnych odczuć/reakcji i/lub odczuć/reakcji osoby partnerskiej
- własnych blokad i/lub blokad osoby partnerskiej
- własnych trudności i/lub trudności osoby partnerskiej
Zatem „Seksownik” nie jest „jedynie” książką, a narzędziem. Można go wykorzystywać zarówno do pracy własnej, jak i wspólnej pracy w parze. Dlatego jest świetnym sposobem na pozwanie osoby partnerskiej, jeśli wyraża ona zgodę na zrobienie ćwiczeń wspólnie lub podzielenie się obserwacjami/doświadczeniami z ćwiczeń.
Jak „Seksownik” pomaga nam poznać siebie lepiej?
„Seksownik” zawiera zestaw ćwiczeń, które wiążą się z poznaniem własnego ciała (jego wyglądu, potrzeb, preferencji), a także na poznanie tego, co wpływa u danej osoby na poczucie intymności, bliskości, budowanie bezpiecznej relacyjności z własnym ciałem oraz z osobą partnerską w obszarze seksualności.
Ćwiczenia dotyczą bardzo różnych obszarów – typowo cielnych, jak np. to jakiego rodzaju dotyk lubisz, a jakiego wolisz unikać. Nie brakuje jednak ćwiczeń z obszaru fantazji, chęci, otwartości na sprawdzanie czegoś nowego. Znajdziesz w nim także ćwiczenia dotyczące tego jak wyrażać swoje potrzeby seksualne, związane z intymnością, bliskością, ciałem.
Otrzymasz zachętę na podejmowanie eksperymentów, np. randkowania w celu lepszego poznania siebie oraz osoby partnerskiej. To ważne, szczególnie w karach gdzie nie ma systemowej edukacji seksualnej, tak jak w Polsce. Bardzo często nasze trudności w obszarze seksualności wynikają z różnego rodzaju lęków, braku wiedzy oraz stereotypizacji/stygmatyzacji/patologizacji.
Krótkie informacje zawarte w „Seksowniku” nie przeładują Ciebie nadmiarem wiedzy, a zawarte w nim ćwiczenia pozwalają na doświadczanie, dzięki któremu dochodzi do autentycznego poznania, zamiast teoretyzowania.
Dlaczego polecam „Seksownik”?
Trudno jest mi polecać pozycje dotyczące seksualności, ponieważ często jest tak, że albo są dostępne tylko w oryginale, czyli języku angielskim, albo nie do końca zgadzam się z zawartymi w nich treściami.
Merytoryczne przygotowanie „Seksownika”
Jest to pozycja bardzo dobrze przygotowana merytorycznie. Redakcja Magazynu Charaktery sprawuje patronat merytoryczny, a ćwiczenia do „Seksownika” stworzyła fantastyczna Agata Loewe-Kurilla! Znam Agatę i bardzo sobie cenię jej pracę, podejście do seksualności oraz sposób dzielenia się wiedzą. Uczestniczyłam w szkoleniu SAR (Sexual Attitude Reassessment) organizowanym przez Agatę i moją superwizorkę dr Celinę Criss.
Mam zaufanie do tego czym zajmuje się Agata, bo oprócz tego, że ma formalne wykształcenie – psycholożka kliniczna i międzykulturowa, psychoterapeutka systemowa, seksozofka, seksuolożka i certyfikowana sex coach – to dodatkowo zajmuje się promowaniem pozytywnej seksualności. W 2009 roku założyła Instytutu Pozytywnej Seksualności w Polsce. Trzeba także powiedzieć, że jej postawa w podejściu do drugiego człowieka i seksualności jest kluczowa.
Agata pracuje akademicko, terapeutycznie oraz warsztatowo/szkoleniowo. Jest także związana ze Światową Organizacją Zdrowia Seksualnego (WAS), amerykańskim SCU (podobnie jak ja) oraz brytyjskim Pink Therapy (gdzie planuję swoją dalszą edukację).
Doświadczanie zamiast nabywania suchych faktów
Tak jak napisałam wcześniej „Seksownik” pozwala na doświadczanie. Zatem nie jest to pozycja, którą się czyta i uczy się faktów „na pamięć”. To pozycja, która pozwala nam wdrażać wiedzę w życie, w kontakt ze sobą, własnym ciałem i osobą partnerską.
Takich pozycji bardzo brakuje na polskim rynku, a ta zwiera tych ćwiczeń sporo. Zatem „Seksownik” można traktować jak workbook, narzędzie do poznawania siebie i osoby partnerskiej, a nie „jedynie” książkę do czytania.
Wspólne poznawanie siebie w relacji
Bardzo podoba mi się to, że są takie ćwiczenia w „Seksowniku”, które są wyraźną zachęta do podejmowania pewnych działań razem, a nie jedynie w pojedynkę. Takie wspólne doświadczanie, bardzo zbliża i wpływa na budowanie innego kontekstu w relacji seksualnej.
Brak patologizacji i dążenia do „spełnienia normy”
W „Seksowniku” nie przeczytasz o tym, że jeśli czegoś nie wiesz, nie potrafisz lub się tego wstydzisz, to „coś z Tobą nie tak”. I to szalenie ważne – bo to prawda. Nie ma powodu do wstydu w obszarze niewiedzy czy braku umiejętności w temacie seksualności. Zwyczajnie potrzebujemy się tego nauczyć, tak jak pisania i czytania.
Ponadto nie ma wskazywania „normy” – że „normalne” jest kiedy uprawiasz seks w jakiejś pozycji, kiedy robisz to trzy razu w tygodniu albo miał_ś seks w przeszłości z dziesięcioma partnerami. I to jest jest szalenie ważne właśnie ze względu na to, że to jest prawda. W obszarze seksualności nie ma normy, ona się tworzy dla każdego z nas indywidualnie i każda para ją tworzy indywidualnie dla siebie.
Patrząc już tylko na te aspekty wyraźnie widać, że „Seksownik” jest bardzo dobrze przygotowany merytorycznie.
Zachęcenie do współdziałania
To wszystko samo w sobie jest zachęta do tego, by seksualność w relacji traktować jako obszar wspólny, a nie podzielony pomiędzy osobami będącymi w relacji. Zatem jest wyraźne wskazanie, że warto sobie wzajemnie opowiadać o odczuciach, refleksjach z samodzielnie wykonywanych ćwiczeń, jak i tych wykonywanych wspólnie.
Bardzo chciałabym otrzymać coś takiego, kiedy byłam nastolatką. Byłabym wówczas znacznie bardziej pewna w obszarze seksualności i wstyd nie zżerałby mnie tak bardzo. To bardzo ważna pozycja do pracy własnej, jak i wspólnej pracy w relacji.
Co jeszcze znajdziesz w środku?
Całkiem sporo, jednak myślę, że najlepiej jest skorzystać z tego linku, który przeniesie Ciebie do krótkiego filmu. Na ten samej stronie możesz pobrać również fragment „Seksownika”!
Do kogo adresowany jest „Seksownik”?
To pozycja adresowana do osób pełnoletnich, zresztą bardzo ważnym jej elementem jest regulamin zawarty na samym początku. To trochę jak zawieranie kontaktu ze sobą, a w poznawaniu siebie, dobrze się opierać o jakieś zasady, żeby siebie nie przekraczać.
Gdzie zakupisz „Seksownik”?
Wystarczy, że wejdziesz na stronę Magazynu Charaktery, klikając w ten link. Do 28 lutego trwa promocja! Jeżeli do końca dnia zamówisz „Seksownik”, otrzymasz:
- 10 zł zniżki
- E-book: Jak nauczyć się odkrywać własną seksualność? Poszukiwanie drogi do zdrowych relacji intymnych.
- E-wydanie Charakterów EXTRA 1/2022 z najlepszymi artykułami na 25-lecie magazynu
Podziękowania dla Magazynu Charaktery
Bardzo dziękuję Magazynowi Charaktery, który patronuje tej pozycji merytorycznie, za przesłanie mi jej w formie prezentu. To wielka przyjemność czytać takie pozycje i nie mogłam nie napisać recenzji na jej temat.
Pochłonęłam „Seksownik” bardzo szybko i to był bardzo dobry czas. Jestem pod wrażeniem tego wydania i bardzo polecam „Seksownik” do używania samodzielnie, jak i w parach. Może on stanowić świetne uzupełnię terapii seksuologicznej czy seks coachingu.