Opowieść matki o macierzyństwie i relacji z synem. O walce, rozczarowaniach, bezsilności, braku systemowego wsparcia i marzeniach. Dlaczego to wartościowa książka, nie tylko dla rodziców? Dowiedz się!
Książka miała premierę w Polsce dnia 15 stycznia 2023 roku, Wydawnictwo Cyranka.
„Synu, jesteś kotem” – czego dowiesz się z tej książki?
To poruszająca i głęboko refleksyjna opowieść o relacji matki z jej synem, który jest w spektrum. Autorka książki dzieli się swoją podróżą przez trudności i wyzwania rodzicielstwa. Zupełnie lukrując tej przygody, obnaża się z tym, ż nie wszystko rozumiem, nie na wszystko ma odpowiedzi i nie zawsze wie co robić. Nie rzadko czuje bezsilność i nie wie gdzie szukać rozwiązań. Zdarza się, że kompletnie nie rozumie swojego syna, Radka.
W tej recenzji chcę przyjrzeć się wraz z Tobą psychologicznym aspektom książki „Synu jesteś kotem”, z perspektywy zarówno rodzica, jak i dziecka, analizując tematy takie jak akceptacja, oczekiwania rodzicielskie, praca ze sobą i miłość.
Akceptacja i zrozumienie
Jednym z głównych wątków książki jest trudność matki w zaakceptowaniu i zrozumieniu syna. Autorka otwarcie opisuje swoje początkowe rozczarowanie i ból, wynikające z niemożności nawiązania takiej relacji, jaką sobie wyobrażała. Nie potrzebujemy się domyślać, że doświadcza całego wachlarza emocji, nie wyłączając takich jak złość, rozczarowanie, bezsilność czy irytacja. POjawia się tez poczucie zwodu sobą, nie sprostania roli matki (we własnej ocenie).
Psychologicznie, ten etap jest niezwykle ważny – uznanie własnych ograniczeń i pracy nad akceptacją jest pierwszym krokiem do prawdziwego zrozumienia i wsparcia dziecka. Sam fakt, że autorka zauważa, że nie wie wszystkiego, że nie rozumie i otwarcie szuka wsparcia jest szalenie budujące. Pokazuje ten aspekt rodzicielstwa, który jest najbardziej przekłamany – że matka zawsze wie co robić! Otóż nie, nie zawsze. Nie dlatego, ze nie kocha czy dlatego, ze jej nie zależy. Zwyczajnie dlatego, że nie da się wiedzieć WSZYSTKIEGO i ZAWSZE.
Oczekiwania rodzicielskie
Książka doskonale ukazuje, jak nieadekwatne oczekiwania mogą wpłynąć na relację rodzic-dziecko. W przypadku spektrum, „standardowe” oczekiwania należy zweryfikować i dostosować do unikalnych potrzeb dziecka. A także możliwości (w tym także wsparcia) rodzica/rodziców.
Autorka przechodzi przez proces redefiniowania swoich oczekiwań, co jest kluczowe dla zdrowej relacji i wsparcia rozwoju dziecka. Ma to także ogromne znaczenie dla niej samej – tego jak ocenia siebie jako matkę, na ile krytyczna jest wobec siebie.
Praca ze sobą
Popularnie nazywana „praca nad sobą”, jednak ja nie lubię stwierdzenie. „Praca ze sobą” jest dla mnie bardziej o relacji ze sobą, niż działaniu „nad sobą”, jakby miało to dotyczyć naprawiania siebie.
Autorka książki podkreśla, jak wiele pracyze sobą wymaga zbudowanie dobrej relacji z dzieckiem w spektrum. Choć w zasadzie dotyczy to relacji niezależnie od występowania spektrum czy nie. Jednak istnienie spektrum bywa dla rodziców, jak i dla dziecka, ogromnym dodatkowym wyzwaniem.
To trudne, bo to nie tylko kwestia nauki nowych metod komunikacji, ale również głębokiej introspekcji i zmiany własnych przekonań. Psychologiczne aspekty tego procesu są opisane z dużą wrażliwością i realizmem, co czyni książkę nie tylko osobistym świadectwem, a również cennym „przewodnikiem” dla innych rodziców.
Miłość i odwzajemnienie
Pomimo tego, że książka ta jest opisem rodzicielstwa bez cukru, czasami z silnym obnażeniem własnego stanu emocjonalnego autorki, jest przepełniona czułością i bliskością. Dla mnie jest to widoczne również w momentach, kiedy autorka opisuje bezradność i lęk, strach.
Autorka pokazuje, że miłość do dziecka polega na akceptacji jego wyjątkowości i ciągłym wsparciu, niezależnie od wyzwań. Miłość ta jest odwzajemniona przez syna, który dzieli się swoimi doświadczeniami i perspektywą, dodając głębi i autentyczności całej pozycji. To inetersujace, że książka ma jedna autorkę, jednak jest współtworzona – matce w pisaniu tej książki towarzyszy i pomaga ją współtworzyć syn.
Dla kogo jest ta książka?
„Synu jesteś kotem” to książka, którą warto postawić na swojej półce, kiedy jest się rodzicem dziecka w spektrum. Nie dlatego, że jest podręcznikowa i daje gotowe rozwiązania. A dlatego, że pokazuje, że żadnej z tych rodziców nie jest sam w swoich doświadczeniach, szczególnie związanych z tym, jakie myśli i emocje się pojawiają.
Autorka z wielką szczerością i wrażliwością opisuje swoją podróż, dając nadzieję i wsparcie innym rodzicom w podobnej sytuacji. Z psychologicznego punktu widzenia, książka ta jest nieocenionym źródłem wiedzy o akceptacji, pracy ze sobą i miłości. NAwet wtedy, kiedy to wszystko jest trudne.
To także książka o tym, jak wiele pomocy możemy otrzymać na zewnątrz, i jak czasami jest nią zwykły uśmiech, działania wynikające ze współczucia, prosty gest który chce nam się wykonać wobec kogoś, kogo być może nie znamy.