Depresja to temat poruszany każdego roku w mediach. Mówi się o niej wiele w kontekście bojawów oraz tego jak rozmawiać lub nie rozmawiać, z osobą doświadczającą depresji. Niewiele się jednak mówi o tym, że bardzo proste działania, takie jak samooobserwacja mogą silnie wpływac na jakość życia osób doświadczających deptesji.
Depresja w Polsce
Dan dotyczące doświadczania depresji sa bardzo różne i trudno je zebrac w rzetelny sposób. Wynika to m.in. z tego, że doświadczanie trudności na tle psychivznym wciąz wiąże się z ogromna stygmatyzacją w Polsce. Dlatego wiele osób w ogóle nie wybiera sie do sepcjalisty, ani po rozpoznanie, ani w celach terapeutycznych/leczniczych.
Należe brać pod uwagę także tę grupę ludzi, której nie stać np. na prywatną terapię, a czekanie na sesję z psychologiem_żką czy psychoterapeutą_tką wynosi nawet do 3 lat w niektórych województwach w Polsce. Z mojego doświadczenia wynika, ze bardzo często, kiedy juz cieprliwie czekająca osoba pojawi się na pierwszej wizycie, nie moze liczyc na proces terapeutyczny, a jedynie sesje raz na jakiś np. raz na miesiąc lub raz na trzy miesiące. I nie wynika to z procesu terapeutycznego (tego, że taka częstotliwośc jest wystarczająca), a własnie z tych długich kolejek.
Jak wykazano w raporcie „NFZ o zdrowiu. Depresja”:
„Zgodnie z danymi Institute for Health Metrics and Evaluation w Polsce w 2017 r. na depresję chorowało 1 mln osób. W odniesieniu do wielkości populacji wskazuje się, że w 2017 r. Polska była krajem europejskim o najniższym odsetku osób chorych na depresję (w Polsce było to 2,8% populacji a w UE 4,2%).”
Raport „NFZ o zdrowiu. Depresja” (2020)
To niby dobre wiadomość, jednak wciąż warto pamiętać o tym, że nie są to pełne dane. Kiedy weźmie się pod uwagę dzieci i młodzież u których depresję diagnozuje się bardzo trudno, m.in. ze względu na przeskoki rozwojowe, brak psychhiatrów_ek dziecięcych w Polsce oraz to, że często rodzice decydują o wizycie specjalisty lub jej braku to znowu mamy pewne braki w danych.
Sama pracuję z nastolatką, która o pomoc psychologiczna prosiła rodziców kilka lat.
Koszty depresji w Polsce
Mówiąc o kosztach depresji należy mieć przede wszystkim na wadze osoby jej doświadczające oraz bliskich tej osoby. osoby partnerskie, członkowie_inie rodziny, przyjaciele_ółki – całe otoczenie osoby doświadczającej depresji, w jakimś stopniu też doświadcza trudności, bólu, ponosi pewne koszty.
Gdyby jednak patrzeć na koszty z perspektywy finansowej, wygląda to tak:
„Wartość refundacji świadczeń z powodu depresji wyniosła w 2018 r. 250 mln zł i była wyższa o 30 mln zł (14%) niż w 2013 r. W przeliczeniu na pacjenta wartość refundacji świadczeń wzrosła z 69 zł w 2013 do 868 zł w 2018 r. (wzrost o 25%).„
Raport „NFZ o zdrowiu. Depresja” (2020)
Z kazdej prespektywy profilaktyka deprtesji, zajmowanie się zdrowiem psychicznym ma zatem ogromne znaczenie dla kosztów zdrowotnych, relacyjnych, społecznych i finansowych, a anwet gospodarczych danego kraju. Jak wyskazał Raport „NFZ o zdrowiu. Depresja” (2020):
„Liczba zwolnień z powodu dużej depresji wyniosła 300 tys. w 2018 r. i utrzymywała się w latach 2013–2018 na podobnym poziomie. Zwolnienia średnio trwały 19 dni. Dodatkowo odnotowuje się spadek liczby orzeczeń lekarskich o niezdolności do pracy dla celów rentowych wy- stawionych z powodu dużej depresji. W 2013 r. wystawiono 7,5 tys. takich orzeczeń a w 2018 r. 4 tys.”
Raport „NFZ o zdrowiu. Depresja” (2020)
Można mieć wrażenie, że w skali 2,8% osób w polskim społeczeństwie doświadczających depresji, gospodarka nie jest zagrożona. Jednak jeżeli to będzie postępować (a takie są szacunku), specjalistów będzie brakować (a brakuje ich już od 10 lat i Ministerstwo Zdrowia nie robi niczego, żeby to zmienić), firmy nie będą dbać o profilaktykę zdrowia psychicznego, możliwe jest dojście do ekstremum tej sytuacji.
Jakie są koszty refundacji leków? Również wzrastające:
„Wartość refundacji leków przeciwdepresyjnych wzrastała w latach 2013–2018 (wzrost z 99 mln zł w 2013 r. do 135 mln zł w 2018 r, wzrost o 36%). W przeliczeniu na pacjenta wartość refundacji i dopłat pacjentów do leków przeciwdepresyjnych pozostawał na zbliżonym poziomie w latach 2013–2018 (w przypadku refundacji było to w 2018 r. 105 zł, dopłat 77 zł).”
Raport „NFZ o zdrowiu. Depresja” (2020)
Jak dbać o siebie w depresji?
W przypadku depresji bardzo wiele mówi się o lekach. W zasadzie na farmakoterapii często opowieśc o dbaniu o swoje zdrowie się kończy, tak jakby była to jedyna forma dbałości oz drowie. A tak nie jest, badania od lat wyraźnie wskazują, że najbardziej efektywnym sposobem dbania o zdrowie psychiczne jest przede wszystkim:
- codzienne dbanie o siebie (jakość snu, diety i aktywności fizycznej – tak, codziennie!)
- dbałości o choroby współtowarzyszące (zaburzenia pracy tarczycy, cukrzyca, miażdżyca itd.)
- terapia
- jeżeli jest konieczne podawanie leków, łączenie farmakoterapii z terapią
Samoobserwacja w depresji – jak i po co?
Bardzo zaciekawiło mnie to czego dowiedziałam się na wykładzie dr Jasona M. Satterfielda z Weil Institute for Neurosciences, Department of Psychiatry (UCSF, California). Zwrócił on uwagę na to, że jest bardzo prosta metoda na to, by dbać o siebie w depresji. W dużym skrócie polega na robieniu rzeczy, które lubi/kocha się robić.
Wiem, możesz mieć poczucie, że brzmi to banalnie, jednak dr Jason M. Satterfield, dzieląc się swoim doświadczeniem zawodowym, podkreśla jak ogromna znaczenie odgrywa SAMOOBSERWACJA. To mnie zaciekawiło także dlatego, że samoobserwacji uczyła mnie od dziecka moja mama. Jako dziecko zmagające się z chronicznym bólem i obniżoną odpornością, potrzebowałam rozumieć co jak na mnie działa i co mogę z tym zrobić.
Przykładowo osoby zmagające się z migreną lub innymi chronicznymi dolegliwościami, często mają doświadczenia samoobserwacji. Polecają je bardziej świadomi lekarze (bo wciąż niestety nie wszyscy), chociażby pod postacią prowadzenia dzienniczka migrenowego.
Samoobserwacja w depresji czyli jak stosować dziennik samoobserwacji?
Doktor Jason M. Satterfield również poleca formę dziennika, w której notuje się różne działania. Na koniec dnia sięga się po ten dziennik, by określić skalę zadowolenia/samopoczucia tego konkretnego dnia. To fascynujące, że tak proste działania, mogą być tak wspierające, nawet w przypadku depresji. I nie, to nie uleczy depresji, jednak pozwoli zbudować z nią inną relację – łagodną, życzliwą, użyteczną dla ciebie. Dzięki temu możliwe jest stworzenie sobie przestrzeni do tego, by żyjąc z depresją, móc żyć po swojemu. Choć wiem, że dla wielu osób, brzmi to jak oksymoron.
Jeżeli jesteś zainteresowan_ otrzymaniem szablonu takiego dziennika, napisz o tym w komentarzu:)
Jeżeli potrzebujesz wsparcia umów sesję on-line. Napisz do mnie, wspólnie ustalimy termin spotkania i znajdziemy najlepsze rozwiązanie!