Jak ogarnąć czas? Książek na temat planowania, zarządzania czasem czy zarządzania sobą w czasie jest mnóstwo. Jednak czy ta pozycja jakkolwiek dobiega od tego, co już jest dostępne na rynku wydawniczym?
Premiera książki w Polsce odbywa się 17 maja 2023. Jeszcze o tej książce u mnie przeczytasz.
Ogarnąć czas – co to właściwie znaczy?
Powstało mnóstwo książek i artykułów, na temat ogarniania czasu – planowania, układania zadań i rozmaitych narzędzi do zastosowania. Proponowane są narzędzia analogowe i elektroniczne, różne systemy jak chociażby tak dobrze znana technika pomodoro. Co nowego proponuje ta książka i czy cokolwiek?
Risa Williams, autorka tej książki przedstawia ogarniane czasu z takiej strony, której być może nigdy wcześniej nie poznał_ś. Ogromną zaletą tej publikacji jest fakt, że autorka jest licencjonowaną terapeutką kliniczną (prowadzi prywatną praktykę w Los Angeles), specjalizującą się w zagadnieniach związanych z zarządzaniem czasem oraz pracą ze stanami lękowmi.
Na temat stanów lękowych Risa Williams napisała książkę, która została wydana w Polsce w zeszłym roku nakładem Wydanictwa Publicat. Recenzję tej książki możesz przeczytać tutaj: Premiera książki „Rozbroić lęk” autorstwa Risy Williams + rozdanie!
Ogarnąć czas to według autorki nie tylko podejście do czasu z kalendarzem czy zegarkiem. To przede wszystkim oznacza pamiętać, że to my – ludzie, planujemy ten czas. To my mamy wpływ na ilość, kolejność oraz rozłożenie planowanych zadań. To znaczy, że myśląc o ogarnianiu czasu, nie można zapominać o czynniku ludzkim. To jest to, co różni tę książkę od większości książek na temat zarządzania czasem.
Ogarnąć czas – jak to robić inaczej?
Risa Williams wyraźnie podkreśla ogromne znaczenie świadomości tego, ze to człowiek planuje. Banalne? Być może, jednak czynnik ludzki ma ogromne znaczenie, szczególnie w przypadku osób z doświadczeniem ADHD. Zapominanie o tym czynniku powoduje, że sposób planowania przybliża nas do niezrealizowanie planu, zamiast zwiększać szansę na jego realizację.
Nie zgodziłabym się ze stwierdzeniem, że to nas skazuje na porażkę. Porażka bowiem jest wtedy, kiedy w ogóle nie podejmujemy prób. Natomiast znaczenie ma podejmowanie prób tak, by zwiększać szanse na powodzenie, a nie je ogranicza.
Co to znaczy? Konieczne jest dbanie o uważność, sprawdzanie ile mamy zasobów i jakie, wiedzieć co nasze zasoby wyczerpuje i w jaki sposób. Świetnym tego przykładem jest pierwsze zadanie opisane w książce, o którym więcej dowiesz się z posta, który stworzyłam na Instagram. Takich przykładów w tej książce jest znacznie więcej.
Risa jako terapeutyka rozumie, że cokolwiek dotyczy człowieka, nawet w odniesieniu do ogarniania czasu, nie można do tego podchodzić mechanicznie. Jak często słyszał_ś o takim podejściu do zarządzania czasu czy zarządzania sobą w czasie? Ja nie spotkałam się z tym zbyt często, a i tak mam wrażenie, że częściej niż większość. Przecież z racji zawody czytam bardzo dużo psychologicznej literatury.
Ogarnąć czas – dlaczego do tej pory to nie było możliwe?
Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak to jest możliwe, że stosując różne metody ogarniania czasu, „to nie działa”. W gruncie rzeczy problem leży nawet nie w tym, że te metody nie działają. Problem w tym, że często są stworzone dla ludzi, jednak nie biorąc ich pod uwagę. To tak, jakby stworzyć wózek inwalidzki z kwadratowymi kołami – nie ma zbyt wielkiej szansy, że będzie on pomocny, jednak jest.
W przypadku osób z doświadczeniem ADHD, planowanie działań ze szczególnym uwzględnieniem siebie, ma ogromne znaczenie. Gdy te osoby nie uwzględniają siebie i swoich zasobów, jest duża szansa, że żadna metoda nie zadziała. Nawet jeśli sprawdza się innym.
Wiedza o tym w jaki sposób, czym i jak szybko się przebodźcowujemy jest kluczowa we właściwym ogarnianiu nie tylko czasu, a całego życia. A co robimy najczęściej? Nie chcemy wiedzieć o sobie tego co jest dla nas trudne, męczące, co nam nie służy. Zamiast uczenia się tego o sobie, dążymy do realizowania jakiegoś systemu działania, gonimy za przysłowiową „marchewką”. Czasami jest nią „działanie jak inni”.
Taki sposób działania, chęć realizowania oczekiwań społecznych wobec działania czy słowa krytyka wewnętrznego który mówi „wszyscy jakoś dają radę, a ty co?”, „przecież każdy pracuje, ludzie jakoś dają radę. To co jest z tobą nie tak?” i inne tego typu, powodują, że raczej trudno nam działać i odnosić sukces. W wielu przypadkach to nawet nie tyle trudne, a już na starcie niemożliwe.
Z tej książki wyniesiemy również wiedzę o tym, że nie działanie tak jak wszyscy, jest celem. Celem jest robienie tego co ważne, w sposób jak najbardziej realny i nieobciążający.
Część z narzędzi w tej książce przydałaby się już dzieciom i nastolatkom, chociażby do ogarniania czasu związanego z nauką czy zadaniami porządkowymi w domu. Oczywiście wymagałoby to nieco innego języka i formy graficznej, żeby dla młodszych czytelników było to atrakcyjne. Jednak chcę wyrazić, że już bardzo młode osoby, mógłby wdrażać te narzędzia i uczyć się działania, które przybliża do realizacji tego, co ważne. A nie posługiwać się narzędziami czy psoeudonarzędziami, które od realizacji oddalają.
Dlaczego polecam tę książkę?
W książce znajduje się kilka wątków, które ja traktuję w gabinetowej pracy inaczej (choć pisząc artykuły również). Przykładowo nie mówię o pozytywnych i negatywnych emocjach, wspomniałam o tym również w recenzji książki „Rozbroić lęk”. Znajduje się jeszcze kilka, choć niewiele, podobnych fragmentów w tej książce związanych z semantyką, z którymi ja się nie zgadzam.
Jednak generalnie, jest to książka, która traktuje człowieka, a także człowieka w czasie w holistyczny sposób. Człowiek nie jest robotem do realizowania zadań, a osobą, która ma układ nerwowy, jakieś zasoby, jak również jakiś stopień wyczerpania tych zasobów, z różnych powodów, w różnych porach dnia. W tym sensie patrzenie na ogarnianie czasu i człowieka w tym ogarnianiu czasu, w taki sposób jak czyni to autorka, jest na polskim ryku wydawniczym czymś relatywnie nowym i naprawdę wartym uwagi.
Książkę polecam szczególnie osobom z doświadczeniem ADHD i innych neuroróżnorodności oraz tym, którzy często mówią „nie ogarniam”, „nie mam czasu”, „doba jest za krótka”, „nie wiem jak ty to robisz”.
Jednak aby ta książka cokolwiek wniosła, trzeba ja przeczytać ze zrozumieniem i skrupulatnie wykorzystywać zawarte w niej narzędzia. Inaczej lektura tej książki niczego nie zmieni. To tak, podejmujesz wyzwanie?