Czy kiedykolwiek zastanawiałxś się, jak naprawdę funkcjonuje nasza psychika i co możemy zrobić, aby dbać o zdrowie psychiczne? Książka „Zdrowie psychiczne. Instrukcja obsługi” autorstwa Aleksandry Pięty rzuca światło na wiele aspektów naszego wewnętrznego świata. Dowiedz się jak zadbać o siebie!
„Zdrowie psychiczne. Instrukcja obsługi” – ku lepszemu rozumieniu siebie
W dzisiejszych czasach, gdy życie codzienne staje się coraz bardziej wymagające i nieprzewidywalne, kwestie zdrowia psychicznego wzbudzają coraz większe zainteresowanie. Mam wrażenie, że to bardzo dobrze. Zaczynamy na ten temat rozmawiać również w gronie rodzinym czy znajomych. To powala nam obalać szkodliwe tabu, które wciąż ma się świetnie.
„Zdrowie psychiczne. Instrukcja obsługi”, autorstwa psychiatrki Aleksandry Pięty, to książka, która wyróżnia się na tle innych publikacji z tej dziedziny. Dzięki tej pozycji, napisanej w empatyczny i zrozumiały sposób, skierowanej do szerokiego grona, można pogłębić wiedzę w zakresie zdrowia psychicznego.
Książka będzie miała premierę w Polsce 27 marca 2024 roku! Pojawiła się na rynku wydawniczym dzięku Wydawnictwu W.A.B. .
Dla kogo jest ta książka?
Autorka skierowała swoje przesłanie do każdego, kto interesuje się stanem swojej psychiki. Jednak również do osób wspierających innych w trudnych chwilach. Dlatego jest to pozycja która pozwala na zrozumienie siebie oraz innych. W tej grupie „inni” mogą znajdować się także nasi bliscy, którzy mogą doświadczać, jak mawia Kelly W. Wilson cierpienia.
O osobach w kryzysie autorka pisze np. tak:
Dostrzeż człowieka w człowieku. Kiedy ktoś ci bliski jest w kryzysie psychicznym, nie zostaje podmieniony przez kosmitów na zupełnie inną osobę (chociaż wiem, że czasem może się tak wydawać). Nadal ma swoje zainteresowania, wyjątkowe cechy i umiejętności, nadal pozostaje w różnych relacjach i chociaż w danej chwili może mu być trudno sięgnąć do tych zasobów, to one tam są. Staraj się zachowywać wobec takiej osoby wspierająco, ale jednocześnie pomóż w zachowaniu jak największej liczby stałych elementów normalności – na tyle, na ile stan zdrowia tej osobie pozwala. Wasze wspólne aktywności, rozmowy na różne tematy powinny w miarę możliwości pozostać takie jak dotychczas. Nie rozmawiajcie wyłącznie o samopoczuciu psychicznym, bo kryzys nie definiuje całego życia danej osoby i jest tylko jednym z jego aspektów.
Więcej na temat tego jakie podejście do zdrowia psychicznego ma Kelly W. Wilson, współtwórca ACT (z j. ang. Acceptance and Commitment Therapy) dowiesz się z artykułu: Pokochaj siebie jak tego, kogo kochasz najbardziej na świecie. Kelly Wilson – warsztat ACT.
Książka jest również ważnym zasobem dla tych, którzy poszukują praktycznych odpowiedzi na pytania dotyczące funkcjonowania psychiki, rozpoznawania trudności ze zdrowiem psychicznym, możliwości wsparcia i leczenia, a także sposobów samopomocy i poprawy ogólnego stanu psychicznego. Znajdziemy w książce tzw. dekalog pomagacza_ki, a także przykładowo taki opis:
Jak wspierać w procesie leczenia?
◗ Pomóż znaleźć specjalistę. Możesz przygotować kilka sprawdzonych kontaktów do psychologów, psychoterapeutów czy psychiatrów, jeśli takimi dysponujesz. Jeśli nie znasz nikogo do polecenia, wyszukaj placówkę z dogodnym dla was dojazdem i terminem wizyty. Najlepiej przygotować propozycje specjalistów różnych płci, tak by osoba chora mogła wybrać, jeśli ma to znaczenie dla jej problemu.
◗ Poszukaj informacji o dostępnych formach leczenia: lekach, psychoterapii, innych. Możesz wspomóc się rozdziałem II i III tej książki.
◗ Przygotujcie wspólnie listę pytań do specjalisty_tki, które osoba w kryzysie może chcieć zadać.
◗ Zaproponuj wspólne pójście na wizytę. Nawet jeśli posiedzisz tylko w poczekalni, dla wielu osób jest to już bardzo duże wsparcie i pozwala na znaczną redukcję lęku.
◗ Zaoferuj pomoc, która umożliwi wizytę, na przykład pod- wiezienie do gabinetu, zapewnienie opieki nad dzieckiem, wyjście z psem na spacer czy przejęcie na ten czas innego obowiązku, z którym czujesz, że możesz i chcesz pomóc.
Książka jest napisana w modelu medycznym, zatem, czytamy w niej o chorobach psychicznych i zaburzeniach, a także o leczeniu. To język, który mocno odbiega od tego, którym ja posługuje się w pracy. Jednak nie jestem lekarzem więc mam szanse wybierania takiego modelu pracy, który uważam za najbardziej pomocy. W przypadku pracowników medycznych, jest to znacznie trudniejsze.
Wkwestii języka to za co bardzo cenię podejście autorki to fakt, że odnosi się do dwóch płci. Zatem nie pisze tylko do osób jednej płci (jak się przyjęło zazwyczaj męskiej), a dodaje końcówki drugiej płci. To bardzo rzadki zabieg na polskim rynku wydawniczym, a moim zdaniem cenny i potrzebny. Zabrakło mi jednak w tym zabiegu zadbania o osoby niebinarne.
Więcej na temat niebinarności dowiesz się z tego tekstu: Tydzień Świadomości na temat Niebinarności
Kluczowe elementy i wartości wskazane w książce
Podstawową zaletą tej publikacji jest jej przystępność i jasność przekazu. Autorka, korzystając z własnego doświadczenia klinicznego oraz opierając się na rzetelnych danych, demaskuje wiele kwestii związanych ze zdrowiem psychicznym. Celnie obala tabu związane ze zdrowiem psychicznym i kulturą często podając bardzo trafne, łatwe do zrozumienia metafory – jak chociażby ta:
W trakcie snu zachodzi proces konsolidacji pamięci, czyli tworzenia wspomnień, śladów pamięciowych i łączenia nowych informacji z tym, co już wiesz. Jeśli jesteś studentem_tką zarywającym_cą noce na naukę, to mam złą wiadomość: działasz tak, jakbyś pisał_ła coś w Wordzie i zapomniał_ła kliknąć „za- pisz”.
Szczególnie cenne jest to, że autorka nie ogranicza się tylko do teoretycznego omawiania problemów, a oferuje praktyczne wskazówki, które czytelnicy mogą zastosować w swoim życiu. Jak przykładowo w tym opisie w temacie odżywiania:
Jak ułatwić sobie życie, jeśli nie masz czasu na gotowanie?
◗ korzystaj z dostępnych mrożonych warzyw i owoców (często
pokrojonych i przygotowanych do dalszej obróbki)
◗ gdy nie masz siły i pomysłu, wybieraj dania jednogarnkowe
◗ ugotuj więcej i zamrażaj gotowe porcje posiłków na ko-
lejne dni
◗ stwórz swoją listę kilku szybkich tanich dań, które przygotu-
jesz ze składników z długim terminem ważności (makarony, kasze, przetwory, kiszonki, tuńczyk w puszce, warzywa i strączki w puszce, sery dojrzewające)
◗ zaakceptuj pomoc innych osób.
Możesz mieć wrażenie, że to temat nie na tę książkę, jednak byłoby to mylne założenie. Zdrowie psychiczne jest bardzo silnie powiązane z naszą dietą, aktywnością fizyczną, jakością snu, duchowością, zdrowiem seksualnym czy fizycznym. Wszystkie te obszary się ze sobą łączą, nie należy traktować ich rozdzielnie, jak niestety robi to medycyna. Choć przykład tej książki napisanej przez lekarkę psychiatrii pokazuje zwrot ku holistycznemu patrzeniu na człowieka.
Podoba mi się także zawarcie informacji, że bardzo częste łączenie różnych form wsparcia, jak farmakoterapia i psychoterapia dają najlepszy efekt. Rzeczywiście jest wiele badań, które na to wskazują od lat, jednak wszyscy lekarze zalecają czy informują o tym, że psychoterapia może być pomocna.
W książce poruszony zostaje także temat tego, że zaufanie do specjalisty jest ważne, bo jest on wyspecjalizowany w niesieniu pomocy, a także objęty tajemnicą zawodową. Bardzo wyraźnie podana jest informacja w jakich sytuacjach, można tę tajemnicę złamać (choć nie dotyczy to ujawnienia wszystko co wiemy o osoby pacjenckiej/klienckiej). Konkretnie dotyczy to sytuacji, kiedy osoba pacjencka/kliencka podejmuje działania na rzecz zagrożenia zdrowia lub życia swojego i/lub osób trzecich. To bardzo ważne, że ten wątek został podjęty. Wyjątków dotyczących tajemnicy zawodowej jest więcej i trochę mi tego tutaj zabrakło, bo rzeczywiście są to informacje, do których bardzo trudno jest dotrzeć.
EDIT:
Autorka książki przeczytała tę recenzje i odezwała się do mnie:
„Hej, dziękuję za wnikliwą recenzje 🙂 czuje się tylko w obowiązku podkreślić, że tajemnica zawodowa to co innego niż tajemnica psychiatryczna i ja pisałam z perspektywy lekarza. My dosłownie nie możemy ujawnić nic, tylko zagrożenie wprzód. Wiec z mojej perspektywy nie ma więcej sytuacji uchylenia tajemnicy.”
I tak bardzo się ucieszyłam z tej wiadomości! To są dokładnie te informacje których mi zabrakło w książce! Wiem, że książka ma określoną pojemność, że nie wyczerpie tematu w całości, jednak tak bardzo mi (osobiście i ze względu na doświadczenia osób klienckich z którymi pracuję) tego zabrakło.
Pisałyśmy też o tym, jak funkcjonuje tajemnica psychiatryczna w kodeksie karnym, a także, że ja wspominając o temacie tajemnicy zawodowej, miałam na myśli także takie sytuacje, jak np. zwolnienie z tajemnicy/uchylenie tajemnicy zawodowej przez Sąd i autorka napisała tak:
Nadal. Zwolnienie psychiatry z tajemnicy przez sad – tak, ale nadal możemy się odnieść tylko do stanu zdrowia, nie możemy o żadnym przestępstwie powiedzieć ani niczym co by obciążyło pacjenta. Na wszelki wypadek jest nawet zakaz utrwalania w ogóle takiej info w dokumentacji. Nawet jak biegły psychiatra jest powołany do badania osoby oskarżonej o coś, to opinia jest tylko o stanie zdrowia i poczytalności, nie może zawierać info o popełnieniu przestępstwa nawet jak pacjent sam o tym mówi i nawet jak on sam się domaga odnotowania tego.
I bardzo jestem autorce wdzięczna za te wymianę – jest ona dla mnie obrazem tego, ze autorce eapawrde zależy na tym, żeby temat jaki podejmuje stał dobrze zrozumiany. To, że autorka sama się do mnie odezwała podkreśliła to co ważne i przeznaczyła czas na krótką rozmowę uważam z niezmiernie cenne, bo przecież wcale nie miała tegoż zrobić. Autorka odezwała się do mnie na Instagramie, gdzie prowadzi profil @psychiatra_ola na którym również znajduje się wiele cennych informacji.
Ponadto, książka służy jako rodzaj pomostu między osobami pacjenckimi/klienckimi a osobami zajmującymi się profesjonalnie zdrowiem psychicznym. Wyjaśniając różnice pomiędzy poszczególnymi dziedzinami jak psychiatria, psychologia, psychoterapia oraz opisując, jak przebiega typowa wizyta u psychiatry, autorka ułatwia czytelnikom zrozumienie i nawigację po systemie opieki zdrowotnej. Jest to coś, co należałoby wprowadzić w edukacje systemową, by każdy wiedział gdzie szukać wsparcia w ramach trudności ze zdrowiem (fizycznym, psychicznym, seksualnym).
Wnioski
Recenzując „Zdrowie psychiczne. Instrukcja obsługi”, nie można pominąć faktów, że jest to książka, która z powodzeniem łączy teorię z praktyką. Podoba mi się holistyczne podejście i podkreślenie, że nasza baza (dieta, aktywność fizyczna, sen) pozostaje niezmienna. To wszystko wciąż ma ogromne znaczenie, choć wielu z nas uznaje to za banał. To pozycja będąca źródłem cennych informacji i inspiracją do działania i dbania o własne zdrowie psychiczne.
Nie mogę także pominąć faktu, że w ramach holistycznego podejścia autorka porusza tematy związane z ważnością, medytacją czy jogą. WOW! Podaje przykłady ćwiczeń, które sama polecam w gabinecie, np. tego: Poranek z medytacją [+ćwiczenie 5-4-3-2-1].
Autorka poleca także naprzemienny oddech Nadi Śodhana, to jedna z najbardziej popularnych technik oddechowych (pranayama), stosowanych w praktyce jogi – szalenie dobroczynna dla naszego psyche i soma:)
Mam też wrażenie, że z książki wybrzmiewa empatia i zrozumienie, zamiast patologizacji, co niestety nie jest jeszcze standardem.
Podsumowując, książka „Zdrowie psychiczne. Instrukcja obsługi” stanowi ważny krok w kierunku demistyfikacji problemów zdrowia psychicznego. Jest to ważna lektura dla każdego, kto chce lepiej zrozumieć siebie i innych oraz dąży do budowania zdrowszej przyszłości.
Czego mi w tej książce zabrakło?
Jako psycholożka, stosujące ACT (podejście transdiagnostyczne) w swojej pracy z pewnością mam inne spojrzenie na tę lekturę niż osoby zajmujące się inną profesją. Można to traktować jako moje skrzywienie zawodowe 😉
Konsekwencji w niektórych kwestiach
Zabrakło mi konsekwencji. Czasami autorka pisze o czymś a kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt stron później pada informacja z tym sprzeczna. Przykładowo, autorka pisze o „zdarzeniach traumatycznych”, a stronę później cytuję Gabora Matę. Cytuje Gabora Matę, który tłumaczy, że nie ma czegoś takiego jak „zdarzenia traumatyczne”, bo to nie jest uniwersalne. Mate mówi o tym, że trauma to to, co się dzieje w nas i z nami na skutek pewnym wydarzeń. Dlatego dla pewnych osób gwałt będzie się wiza w traumą, a dla innych nie. Mówienie o tym, że jakieś wydarzenia są traumatyczne, jest szkodliwą generalizacją.
Podobnie jest z decyzją „lekarza vs pacjenta”. W jednym miejscu autorka pisze o tym, że to lekarz psychiatra decyduje o rozpoczęciu i zakończeniu leczenia. Podczas gdy kilkanaście stron później autorka pisze o tym, że to pacjent podejmuje decyzję. Rozumiem, że dla niektórych to może być kwestia czysto językowa, jednak słowa mają znaczenie, bo budują naszą rzeczywistość. Dla niektórych to będzie czepialstwo z mojej strony, jednak moje zwracanie uwagi na takie szczegóły wynika z czegoś innego. Z własnego doświadczenia wiem, że część osób po przeczytaniu tych pierwszych słów, nie pójdzie do psychiatry z obawy, że zostaną oni zmuszeniu do farmakoterapii albo (to już wyobrażenie często bazujące na filmach) zostaną zmuszeniu do hospitalizacji, bez wyrażenia na to zgody, niejako „za karę” bo nie chcą zgodzić się na farmakoterapię. Sama pracowałam z takimi osobami – to pokazuje jak silne jest tabu w Polsce na ten temat, jak silne obarczony lękiem i strachem i jest kontakt z osobą z dziedziny psychiatrii.
Kolejnym ważnym zwrotem jest ten o „szukaniu porad” u osób zajmujących się psychiatrią, psychologią czy psychoterapią. Jest to słowo bardzo często używane w języku polskim, jednak każdy kto zajmuje się psychologią czy psychoterapią wie, że te profesje nie polegają na dawaniu rad czy gotowych rozwiązań. Choć rozumiem głębokość tej trudności, bo nawet osoby klienckie z którymi pracuję często mówią, że dziękują mi za radę podczas gdy ja nie daje im rad, a sugestie lub pytania.
To głębszy problem związany z przyzwyczajeniem do używania pewnych słów w pewien sposób, podobnie jak mówienie „nie mam czasu” (czasu nie da się mieć, bo to nie jest rzecz). Jednak w przypadku tych nieszczęsnych „porad”, ma to o tyle duże znaczenie, że buduje oczekiwanie osoby klienckiej, która trafia do gabinetu. Trochę na zasadzie „czuję to i to, powiedz mi psycholożko co mam z tym zrobić”. A ani psychologiczne ani psychoterapeutyczne wsparcie nie na tym polega. Często zatem osoby klienckie spotykają się z rozczarowaniem w związku z tym, że nie otrzymują gotowych rozwiązań. To podobne profesje, dbamy w nich o zdrowie psychiczne, jednak metody działania są inne.
Traktowania seksualności w ujęciu pozytywnej seksualności
Obszarem, który mnie zaalarmował, jest podanie przykładu, że zmniejszone libido jest akceptowalnym efektem ubocznym barania leków, np. z grupy SSRI.
Dobrze dobrany lek na dłuższą metę jest odpowiednio tolerowany i nie powoduje działań niepożądanych lub pojawiają się niewielkie działania niepożądane, które są dla pacjenta_tki akceptowalne (jak na przykład zwiększona potliwość, zmniejszone libido, żywe realistyczne sny).
To jest zdanie, które może powodować, że część osób, dla których jest to bolesny i dotkliwy efekt uboczny może stwierdzić, że coś jest z nimi „nie tak”. Z doświadczenia zawodowego wiem, że część osób, które doświadczają obniżenia libido na skutek brania leków, samodzielnie je odstawia bez konsultacji z lekarzem_rką (co nie jest dobrym rozwiązaniem). To pokazuje, jak ważne jest dla osób ich libido. Wiąże się ono nie tylko z seksualnością i/lub seksem, a także z napędem do życia, z tym że „im się chce” żyć. Libido to znacznie bardziej złożony temat, niż się może wydawać.
Czy warto przeczytać tę książkę?
Myślę i mam nadzieję, że z całego tego tekstu jasno wybrzmiewa informacja, że tak. Mam wrażenie, że będzie to pozycja bardziej przydatna dla laika niż osoby zajmującej się obszarem zdrowia psychicznego zawodowo, szczególnie gdy pracuje holistycznie. Nie oznacza to jednak, że takie osoby nie znajdą w tej książce niczego dla siebie czy też niczego nowego.
Ogromną zaletą tej książki jest podjęcie tematu jak możemy wspierać bliskie nam osoby, by nie zrobić krzywdy zarówno im, jak i sobie. To coś o czym mówi się zdecydowanie zbyt rzadko. Natomiast bardzo często zrzuca się odpowiedzialność za pewne sytuacje na osoby bliskie.
To cenne, że otrzymujemy na polskim rynku wydawniczym książkę napisaną przez lekarkę, która pisze przystępnie, prosto, z trafnymi metaforami i w empatyczny sposób:) Mam nadzieję, że takich pozycji będzie więcej.