O komunikacji rodzic-dziecko pisałam już wiele, prowadzę także warsztaty w tym temacie oraz poruszam ten temat w Wakacyjnej Grupie Wsparcia – jeśli nie wiesz jeszcze o niej, koniecznie przeczytaj.
Poprzedni artykuł, będący pierwszym z „Cyklu komunikacja rodzic-dziecko”, dotyczący rodzica autorytarnego, znajdziesz tutaj.
Rodzic pouczający czyli jaki?
Rodzic pouczający kieruje się nie tylko w sposobie myślenia, lecz również w komunikacji powinnościami. Ma wiele przekonań na temat tego co dziecko powinno, a czego nie. Wiąże się to z określonymi oczekiwania wobec dziecka.
Bardzo często, ważniejsze jest dla pouczającego rodzica jest, by dziecko spełniało swoje „powinności” (spójne z przekonania rodzica), niż działało w zgodzie ze sobą. Trudność w takiej sytuacji stanowią przekonania rodzica, z którymi dziecko, nie jest w stanie nic zrobić.
Dopóki rodzic nie zmieni swoich przekonań i nie zobaczy jak bardzo są one niezdrowe i szkodliwe, nie zmieni swoich oczekiwań i prawdopodobnie komunikacji również.
Przykłady komunikatów rodzica pouczającego
Komunikacja rodzica pouczającego jest dla dziecka przykra, ponieważ posiada drugie dno czyli komunikaty niebezpośrednie. Dla dziecka są one trudne do zrozumienia, powodują napięcia, poczucie braku zrozumienia. Najbardziej popularne komunikaty rodzica pouczającego to:
- „Nie powinieneś się martwić. Twój nauczyciel wie, co jest dla ciebie najlepsze.”
- „Nie powinieneś być taki znudzony – taki piękny dziś dzień.”
Efekty takich komunikatów
Jest ich znacznie więcej niż może się wydawać. Jeden z nich jest związany z tym jak dziecko czuje się w takiej sytuacji – odczuwa, że narzuca mu się to co powinno czuć, powinno myśleć, powinno robić. A co za tym idzie, dziecko ma poczucie, że nie ma prawa do swoich emocji, myśli i samodzielnego podejmowania decyzji – przecież i tak rodzic wie lepiej.
W przypadku takiej komunikacji i postawy wobec dziecka (bo nie jest to jedynie komunikacja), z dużym prawdopodobieństwem rodzic nie zbuduje zaufania i nie pogłębi więzi z dzieckiem. To przełoży się na niechętne dzielenie się dziecka z rodzicem swoimi doświadczeniami, trudnościami czy problemami.
Kolejnym bardzo ważnym efektem, jest ten dotyczący sensu – a raczej jego braku. Dziecko traktowane w ten sposób, może szybko dojść do wniosku, że rozmowa nie ma sensu. Ponadto, może stwierdzić, że rozmowa z rodzicem nie ma sensu, jednak na tym nie koniec. Dziecko może poczuć, że rozmawianie w ogóle z dorosłymi, nie ma sensu, bo nie słuchają, wiedzą lepiej. Jeżeli dziecko nie ma w bliskim otoczeniu wspierających dorosłych, może traktować dorosłych jako osoby nie warte zaufania i rozmowy.
Stosując jakikolwiek komunikat do dziecka (nie ważne czy biologicznego czy tego którym opiekujesz się w pracy), zastanów się jaki chcesz osiągnąć cel. Stosowanie komunikacji w stylu pouczającego rodzica, jak widzisz, nie daje żadnych pozytywnych efektów.