Czasami rozmawiając z osobami reprezentującymi starsze pokolenia mam wrażenie, że ich postrzeganie bliskości w relacjach partnerskich młodszych pokoleń, znacząco odbiega od rzeczywistości. Niestety to nie tylko moje wrażenie – potwierdzają to badania. Zaskakujące jest jednak, że te wyobrażenia odbiegają od rzeczywistości, jednak na niekorzyść młodszych pokoleń. Jak wygląda ich życie seksualne współcześnie?
Smartfon, a bliskość fizyczna
Badania wykazały, że technologia może stanowić zagrożenie dla związków. Dlaczego? Przykładowo badania Natsal (National Surveys of Sexual Attitudes and Lifestyle), w których wzięło udział 34 tysiące Brytyjczyków, badanych w trzech okresach czasowych – w 1991 roku, 2001 i 2012 roku, wykazały na znaczny spadek życia intymnego po 2012 roku.
Jednak Wielka Brytania nie jest jedynym krajem, gdzie wskazano spadek aktywności seksualnej. Inne kraje to: Australia, Finlandia, Japonia i Stany Zjednoczone.
Badania wskazały, że respondenci nie są zadowoleni z częstotliwości zbliżeń. W 2012 roku 51% kobiet i 64% mężczyzn deklarowała chęć większej częstotliwości zbliżeń.
Powód nie jest do końca znany, jednak naukowcy wskazują na korelacje pomiędzy spadkiem aktywności seksualnej, a wprowadzeniem samrtfonów na rynek w 2007 roku. Jedne z naukowców, Kaye Welling, w wypowiedzi dla The Guardian powiedział:
„There may be too much going on to get around to having sex. I can see that the boundary between the public world and private life is getting weaker. It’s porous. You get home and continue working, or continue shopping or buy tickets – everything except for… talking. You don’t feel close when you are constantly on the phone.”
Profesor Kaye Welling, London School of Hygiene & Tropical Medicine
Tryb życia
Jak wskazuje naukowiec, w codzienności mamy coraz większą trudność z rozgraniczeniem życia zawodowego czy publicznego od prywatnego. Niejednokrotnie przynosimy pracę do domu lub zajmujemy się czymś związanym z codziennością. Okazuje się, że w tym wszystkim nie dbamy o kontakt, relacje, rozmawianie z partnerem. Zostaje on przestawiony na boczny tor.
Dodatkowo poszukiwanie rozrywek w Internecie sprawia, że czas dla siebie – na życie pary, uszczuplamy jeszcze bardziej. A łatwa dostępność Internetu (każdy telefon komórkowy), jeszcze bardziej kusi.
W British Medical Journal, w artykule „Changes in, and factors associated with, frequency of sex in Britain: evidence from three National Surveys of Sexual Attitudes and Lifestyles (Natsal)”, opublikowanym 7.05.2019, wskazano, że w pierwszych dwóch fazach badania (rok 1991 i 2001) następował powolny wzrost aktywności seksualnej, jednak po 2012 nastąpił nagły spadek.
Według autorów badania, nie tylko korelacja pomiędzy tym spadkiem a wprowadzeniem samrtfona na rynek w 2007 roku miała znaczenie, lecz również kryzys w 2008 roku.
Co więcej osoby nie pozostające w związku, które cieszyły się dobrym zdrowiem fizycznym i psychicznym, a także były lepiej sytuowane finansowo, wykazywały większą aktywność seksualną. Natomiast w grupach najmniej zamożnych, spadek aktywności seksualnej był najbardziej zauważalny.
Seks a zdrowie?
Przytoczone wyniki badań nie nastrajają pozytywnie, bo seks sam w sobie nie tylko jest jednym z istotniejszych elementów związku czy dostarczania przyjemności, lecz również wpływa na stan zdrowia.
Według naukowców z London School of Hygiene and Tropical Medicine (NHS), dowodów dotyczących dobroczynnego działania seksu na zdrowie człowieka jest tak wiele, że można go śmiało polecać jako metodę wpływającą pozytywnie na jakość zdrowia.
Mowa oczywiście o takich zbliżeniach, których pragną dwie strony, o czym pisałam w artykule „Seks. Jak ważny jest w życiu Polaków?” Jeżeli go nie znasz, zachęcam do nadrobienia zaległości.
Ponadto naukowcy pokusili się o stwierdzenie, że dobroczynne efekty aktywności seksualnej są na tyle duże, że stwierdzenie „regularnie uprawiany seks może pomóc w odpieraniu ataku choroby” jest zgodny z prawdą.
Jak zatem seks na nas wpływa? Chociażby poprzez:
- poprawę działania układu odpornościowego
- obniżenie ciśnienia krwi
- zredukowanie poziomu stresu
Badania wykazały, że kobiety i mężczyźni prowadzący aktywne życie seksualne, doświadczają efektów takich jak:
- wyższe poczucie szczęścia
- lepsze funkcjonowanie poznawcze
- dłuższe życie
Okazuje się jednak, że nawet w badaniach jasno ukazana jest istotność nie tylko częstotliwości uprawiania miłości lecz także jej jakość. Szczególnie dotyczy to kobiet dla których jakość jest zdecydowanie ważniejsza, niż ilość.
Seks jako barometr?
Naukowcy zaznaczają, że te wyniki są niepokojące. Jakość życia, pośpiech, styl pracy i chęć uczestniczenia w łatwo dostępnej rozrywce, stały się elementami bardzo trudnymi do połączenia. Młode pokolenia mają coraz większą trudność ze zbalansowaniem ich, a co za tym idzie, coraz „mniej czasu” na aktywność seksualną. Według naukowców, te badania wskazują na swego rodzaju trend, który nie dotyczy już jedynie jednego społeczeństwa.
Okazuje się bowiem, że życie współczesnego człowieka w krajach rozwiniętych, jest podobne. Natomiast w krajach rozwijających się, deficyt czasu i nadmiar bodźców jest jeszcze większy. Sugeruje to, że kondycja współczesnego życia, pomimo wszelkich dóbr i możliwości migracji, przynosi także istotne trudności.
Ponadto według naukowców, badania dotyczące jakości i częstotliwości zbliżeń intymnych, należy traktować jako barometr tego, co dzieje się w relacjach w danym społeczeństwie. Zaznaczają, że może to być bardzo niebezpieczny trend, w którym więzi między ludźmi w związkach będą coraz słabsze…Jednak temat ten wciąż wymaga badań i obserwacji.
Seksuolog Piotr Leusink z Centrum Medycznego Uniwersytetu Radboud w Nijmegen w Holandii, zaznaczył, że te wyniki powinny być wyraźnym sygnałem dla lekarzy i naukowców, by zacząć głośno mówić o seksie. Podkreśla także, że liczba osób z depresją czy pogorszonym stanem zdrowia psychicznego i fizycznego, zaczęła znacząco rosnąć po 1991 roku. Wspomina także, że:
„Pracownicy służby zdrowia powinni być świadomi powiązań między zdrowiem seksualnym, ogólnym stanem zdrowia i czynnikami społecznymi oraz powinni być wyczuleni na możliwość wystąpienia problemów seksualnych na ich skutek, podczas rozmów z pacjentami.”
Piotr Leusink, Centrum Medyczne Uniwersytetu Radboud w Nijmegen w Holandii
Podsumowując…
Okazuje się zatem, że działanie, które z założenia jest przyjemne i jest działaniem profilaktycznym dla zdrowia, poprzez prowadzony tryb życia, który wybieramy, zaczyna stanowić problemem. Warto poddać to osobistej refleksji…