Tak, Auschwitz to symbol, jednak zanim oburzycie się, go używam, przeczytajcie proszę cały artykuł. Dla mnie odniesienie do tego symbolu, jest bardzo adekwatne do tego, co dzieje się obecnie.
Patrząc w karty historii
Od wielu lat jestem zwolennikiem czerpania z minionych doświadczeń, historii i koła jakie zatacza. Może nam się wydawać, że zagłada ludzkości jak w przypadku obozów pracy czy Rwadny to coś bardzo odległego. Jednak obecna sytuacja w Polsce pokazuje, że wcale nie.
Jest to wciąż aktualny problem. Co jest o tyle smutne, że mamy przykłady takich działań z historii. Jesteśmy w o tyle dobrej sytuacji, że możemy z nich czerpać, by nie powielać pewnych błędów. Okazuje się jednak, że nie wszyscy korzystają ze swojej uprzywilejowanej pozycji. Nie wszyscy czerpią z doświadczeń – wolą tworzyć swoje własne. Nie poddając refleksji tego co działo się w przeszłości, a decyzję podejmują przez pryzmat przekonań, których nie filtrują przez filtr wiedzy i racjonalnego myślenia.
O wartości historii Auschwitz dzisiaj
Dla wielu z nas mówienie o Auschwitz jest trudne lub wręcz oburzające, kiedy ten symbol wykorzystuje się do ukazania aktualnego problemu czy trudności. Doskonale to rozumiem, bo rzeczywiście sytuacja jaka spotkała ludzi, którzy tam trafili (i nie tylko konkretnie do Oświęcimia, a w ogóle do obozów pracy) nie powinna nigdy się wydarzyć.
Świadectwa byłych więźniów obozów pracy są nie do przeceniania – zarówno w formie wywiadów, jak i pamiętników czy reportaży. Niemal wszystkie z którymi miałam styczność pokazują, że człowiek jest w stanie upaść bardzo nisko. Choć lubimy o sobie myśleć, że my ludzie, jesteśmy lepsi, bo jesteśmy gatunkiem wysoko rozwiniętym (w porównaniu do pozostałych zwierząt).
Czego nauczyła mnie wizyta w Auschwitz w dzieciństwie
Czy Wy też poznając ten trudny kawałek historii, zstanwialeście jak to się mogło stać? Jak mogły się dziać takie rzeczy, na które świat przybywał oczy? Jak mogło dojść do tego, że znaleziono mniejszość, którą próbowano całkowicie unicestwić i pozbyć się jej z powierzchni ziemi?
Jak dziecko odwiedziłam Auschwitz z moja mamą (znacznie poniżej wskazywanego dopuszczalnego wieku). I to było bardzo dobre doświadczenie – pozostanie we mnie już na zawsze. To była wstrząsająca wizyta, w sensie pozytywnym. Jakkolwiek dziwnie to może brzmieć.
Dzięki postawie mojej mamy i. edukacji jako otrzymała od niej dzięki tej wizycie, nauczyłam się czegoś szalenie ważnego. Tego, że żaden argument nie przemawia za tym, żeby odebrać człowiekowi szacunek, godność i pozbawić go w jakimkolwiek sensie, człowieczeństwa.
Gdy zaczynamy dryfować w tym kierunku, jesteśmy na bardzo niebezpiecznej ścieżce. Na ścieżce, której bieg trzeba zmienić.
Początki obozów pracy czyli o wykluczeniu
Jak mogło się wydarzyć to co się wydarzyło? Odpowiedź jest znacznie prostsza niż mogłoby się wydawać. Prześledźmy wspólnie ten proces.
Cofnijmy się trochę w czasie, do lat trzydziestych minionego wieku. Znajdujemy się w Berlinie, z jego centrum, a dokładniej w dzielnicy Bayerisches Viertel (w tłumaczeniu na j. polski – Bawarska Dzielnica). Było to miejsce, szczególne. To właśnie tam zamieszkiwała inteligencja – Albert Einstein, noblistka Nelly Sachs, przemysłowiec, polityk, minister spraw zagranicznych Walther Rathenau i inni.
Pewnego dnia, w tej dzielnicy, na ławkach w parku, pojawiają się napisy: „Żydom nie wolno siadać na tych ławkach”. Czy to problem? Przecież jest tyle ławek w parku.
Kolejny napis jaki się pojawił, to napis na pływalni: „Żydom zabroniony wstęp do tej pływalni”. Czy to problem? Przecież w Berlinie jest tyle pływalni, jezior, kanałów. Żydzi mają w czym wybierać.
Popatrzy dalej – pojawia się kolejny napis: „Żydom nie wolno należeć do niemieckich związków śpiewaczych”. Czy to problem? Przecież Żydzi mogą stworzyć swoje własne grupy, w nich muzykować, śpiewać, udzielać się artystycznie.
Kolejny zakaz jest związany z budowaniem relacji społecznych w szczególnie ważnym wieku – w dzieciństwie. Pojawia się zakaz: „Dzieciom żydowskim, niearyjskim nie wolno bawić się z dziećmi niemieckimi, aryjskimi”. Czy to problem? Przecież żydowskie dzieci, mogą bawić się ze sobą.
Kolejny zakaż dotyczy handlu: „Żydom sprzedajemy chleb i produkty żywnościowe tylko po godzinie 17-stej”. Czy to problem? Przecież zakupy można robić po g. 17-stej. Może jest to utrudnienie, jednak nikt nie zabrania Żydom robić zakupów.
Do czego prowadzi wykluczenie?
Wydawać by się mogło, że przecież to nic takiego. Owszem Żydzi mają trochę utrudnione życie, jednak w gruncie rzeczy niczego im się nie zakazuje, tak całkowicie.Jedynie ogranicza. Jakże łatwo nam myśleć w ten sposób, prawda?
Jest to przykład pewnego mechanizmu psychologicznego. Bardzo niebezpiecznego, oto bowiem powoli zaczynamy oswajać się z myślą, że można kogoś wykluczyć „bo tak”. Z myślą, że można kogoś traktować gorzej, stygmatyzować, utrudniać jego rozwój oraz funkcjonowanie w społeczeństwie.
„Zasady” te uderzają nie tylko w dorosłych, którym utrudnia się normalnie funkcjonowanie lecz również w dzieci. Dzieci, które już od wczesnego okresu życia dowiaduje się, że są gorsze. Dlaczego? Ponieważ znajdują się w mniejszości. Czy to źle? Jeżeli ktoś stara się tę mniejszość odseparować od społeczeństwa i straszyć nią pozostałych, tak. To bardzo źle.
Co gorsza, to powolne oswajanie się, dotyczy nie tylko sprawców, lecz również ofiar, jak i świadków – osób, które nie są po żadnej ze stron i przyglądają się temu, co się dzieje.
Jak powiedział Marek Turski:
„[…] i ofiary, i oprawcy, i świadkowie, ci, których nazywamy bystanders, zaczynają przywykać do myśli i do idei, że ta mniejszość, która wydała Einsteina, Nelly Sachs, Heinricha Heinego, Mendelssohnów, jest inna, że może być wypchnięta ze społeczeństwa, że to są ludzie obcy, że to są ludzie, którzy roznoszą zarazki, epidemie. To już jest straszne, niebezpieczne. To jest początek tego, co za chwilę może nastąpić.”
Marek Turski, były więzień Auschwitz, publicysta tygodnika „Polityka”, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.
Jednak to jeszcze nie koniec. Co się dzieje potem?
„I potem następuje już gwałtownie, a więc: zakaz przyjmowania Żydów do pracy, zakaz emigracji. A potem nastąpi szybko wysyłanie do gett: do Rygi, do Kowna, do mojego getta, łódzkiego getta – Litzmannstadt. Skąd większość zostanie potem wysłana do Kulmhofu, Chełmna nad Nerem, gdzie zostanie zamordowana gazami spalinowymi w ciężarówkach, a reszta trafi do Auschwitzu, gdzie zostanie wymordowana cyklonem B w nowoczesnych komorach gazowych.”
Marek Turski, były więzień Auschwitz, publicysta tygodnika „Polityka”, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.
„Auschwitz nie spadł nagle z nieba”
I tutaj sprawdza się to, co powiedział pan prezydent [Austrii Alexander Van der Bellen] <<Auschwitz nie spadł nagle z nieba>>. Auschwitz tuptał, dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż stało się to, co stało się tutaj.”
Marek Turski, były więzień Auschwitz, publicysta tygodnika „Polityka”, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.
Niestety cytat ten okazuje się bardzo trafnie obrazować to, co się stało, jak i to co dzieje się obecnie. W Polsce, w sercu Europy, tworzy się strefy wolne od LGBT+, szykanuj się osoby orientacji innej niż heteroseksualna, nazywając je „tęczowa zarazą”. O Żydach mówiło się, że roznoszą zarazki. Czy nie jest to tożsame z tym, co słyszymy o osobach LGBT+?
Budujące jest to, że jesteśmy w stanie nazwać pewne mechanizmy. Jednak szalenie smutne jest to, że osoby decyzyjne w Polsce, zachowuje się tak jakby nie znał tego kawałka historii.
„To się wydarzyło, to znaczy, że się może wydarzyć. To znaczy, że się może wydarzyć wszędzie, na całej ziemi”.
Primo Levi, jeden z najsłynniejszych więźniów obozu Auschwitz
Wielu z nas jest już zmęczonych tematyką obozów pracy, traktując je jako zadawnioną przeszłość. A te czasy wcale nie przeminęły, historia może się powtórzyć. Jak mówi Marek Turski, wspominając pobyt w USA, kiedy poznał Martina Luthera Kinga i pytano go to to, czy to co stało się w Niemczech, może wydarzyć się gdziekolwiek indziej:
„To może być u was. Jeżeli się łamie prawa obywatelskie, jeżeli się nie docenia praw mniejszości, jeżeli się je likwiduje. Jeżeli nagina się prawo, tak jak to czyniono w Selmie, wtedy to się może zdarzyć”.
Marek Turski, były więzień Auschwitz, publicysta tygodnika „Polityka”, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.
Jak nie pozwolić obecnej władzy na tworzenie Auschwitz XXI wieku?
To bardzo ważne pytanie. Co robić? Jak nie dopuścić do powtórki tych traumatycznych zdarzeń, które nigdy nie powinny mieć miejsca? Okazuje się, że jest na to prosty sposób. Banalny wręcz:
„Wy sami, mówiłem im, jeśli potraficie obronić konstytucję, wasze prawa, wasz porządek demokratyczny, broniąc praw mniejszości – wtedy potraficie to pokonać.”
Marek Turski, były więzień Auschwitz, publicysta tygodnika „Polityka”, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.
I widzę tutaj ogromny paradoks i hipokryzję. Bo tak często wielu Polaków powołuje się na wiarę – religię chrześcijańską, wartości chrześcijańskie. Również te stojące za ochroną i dobrem rodziny. Polacy lubią powoływać się na miłosierdzie i miłość do bliźniego.
Jednak jak to wyglada w praktyce? Czy rzeczywiście się do tego stosujemy, czy jedynie wygodnie nam głosić pewne zasady? Odwoływać się do 10-ciu przykazań?
Jak obecna władza szykuje nam Auschwitz XXI wieku?
Obecna postawa Prezydenta RP jak i wielu innych polityków pokazuje, że odwołanie się do wiary to czcze gadanie, budowanie swojej pozycji i dobrego PR-u. Bo jak człowiek wierzący, może powiedzieć:
„Próbuje się nam wmówić, że to ludzie, a to po prostu ideologia”
Prezydent RP, przemówienie podczas wizyty w Brzegu
O tym dlaczego używanie słowa „ideologia” budzi lęk i dlaczego Polacy tak chętnie się na nie nabierają, wyjaśniał dr Tomasz Markiewka, filozof i publicysta „Krytyki Politycznej” , udzielając komentarza do artykułu Redaktor Kariny Obawy „Zabobon dobrze się u nas ma. I wykorzystywany jest w walce politycznej”. Również miałam przyjemność podzielić się swoim komentarzem we wspomnianym artykule.
Jednak to jeszcze nie wszystko. Prezydent RP idzie dalej i słyszymy od niego:
„[…]nie są ludźmi, a ideologią, którą przemyca się w szkole, aby ustawić patrzenie dzieci na świat poprzez ich seksualizację w dziecięcym wieku”.
Prezydent RP, przemówienie podczas wizyty w Brzegu
Zarówno jeden jaki i drągu cytat wskazują na dehumanizację, działanie w służbie homofobii, a przede wszystkim działania w kierunku rozpadu społeczeństwa. Straszenie „tęczową propagandą”, „seksualizacją młodzieży”, wskazywanie edukacji seksualnej jako nauki o masturbacji czy wykorzystywaniu dzieci i młodzieży, wskazują również na ogromne braki w podstawowej wiedzy na temat seksualności i rozwoju człowieka.
Bardzo to smutne i jednocześnie przerażające, że słowa głowy państwa, wskazują na to, że wypowiada się na tematy o których nie ma pojęcia, a jednocześnie wyklucza określone grupy społeczne. Niejednokrotnie stosując mowę nienawiści. a jakby tego było mało Prezydent RP ma tytuł doktora z dziedziny prawa.
W przeszłości słyszeliśmy już o „ideologii gender”, o „islamizacji Polski i Europy” oraz na skutek tego utracie „wartości chrześcijańskich”, „nachodźcach”, „tęczowej zarazie”, a teraz słyszymy o „ideologii LGBT”.
Obecna władza bazuje na bardzo prostym mechanizmie – polegającym na wzbudzaniu lęku w obywatelach, bo wtedy nie działamy racjonalnie. Dokonujemy emocjonalnych wyborów, które z racjonalnością, mają niewiele spólnego.
Auschwitz XXI wieku a wartości
Roman Kent, prezydent Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, powiedział kiedyś, że należałoby dodać do kanonu przykazań, jeszcze jedenaste przykazanie. Bo obecnych dziesięć to trochę za mało. Jedenaste brzmiałoby „Nie bądź obojętny”.
„To bardzo ważne. Nie bądźcie obojętni, jeżeli widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana. Istotą demokracji jest to, że większość rządzi, ale demokracja na tym polega, że prawa mniejszości muszą być chronione. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy społeczne, już istniejące. Bądźcie wierni przykazaniu. Jedenaste przekazanie: nie bądź obojętny. Bo jeżeli będziesz, to nawet się nie obejrzycie, jak na was, na waszych potomków jakieś Auschwitz nagle spadnie z nieba.”
Marek Turski, były więzień Auschwitz, publicysta tygodnika „Polityka”, przewodniczący Rady Muzeum Historii Żydów Polskich Polin w Warszawie.
Zostawiam Was z refleksją na ten temat. Mam nadzieje, że lektura tego artykułu pozwoli Wam przemyśleć ten temat, a także dokonywać właściwych decyzji. Decyzji właściwych dla naszego społeczeństwa – tych codziennych, jak tych dotyczących Wyborów 2020 i każdych kolejnych, w przyszłości.
Zastanówmy się jakimi wartościami kieruje się osoba, której dajemy tak ogromna władzę i decyzyjność. Czy są one wzbogacające dla naszego społeczeństwa, czy też wręcz przeciwnie – mają nas podzielić.
Dla tych z Was, którzy chcą lepiej zrozumieć kwestie orientacji seksualnych i tego co to oznacza, ze ktoś jest LGBT+, zapraszam tutaj: klik.
Publikacje dotyczące seksualności
- „Tęcza pod lupą, czyli wszystko co chcecie wiedzieć o LGBT, ale boicie się zapytać” (Kampania Przeciwko Homofobii)
- „Rodzice, wyjdźcie z szafy!” (Stowarzyszenie Akceptacja)
- „Wprowadzenie do psychologii LGB”, Iniewicz, Mijas, Grabski. 2012, wyd. Continuo
Filmy warte uwagi
- „Twój Simon” – kliknij by przeczytać recenzję
- „Tamte dni, tamte noce”
- „Środek świata”
- „Modlitwy za Bobiego”
- „Are you proud?”
- serial „Sex Education” (Netflix) – kliknij by przeczytać recenzję
- serial „Modern Love” – kliknij by przeczytać recenzję