W „Cyklu komunikacja rodzic-dziecko” pojawiły się już trzy artykuły:
- „Rodzic obwiniający – czy coś Cię z nim łączy? [cz.3 – Cykl komunikacja rodzic-dziecko]”
- „Co masz w sobie z pouczającego rodzica? [cz.2 – Cykl komunikacja rodzic-dziecko]”
- „Czy jesteś rodzicem autorytarnym? [cz.1 – cykl komunikacja rodzic-dziecko]”
Dzisiaj zapraszam na ostatni już artykuł z tego cyklu, dotyczący komunikacji w stylu rodzica bagatelizującego.
Rodzic bagatelizujący – czyli?
Czyli rodzic, który jak sama nazwa wskazuje, ma tendencje do bagatelizowania emocji, myśli, trudności czy problemów dziecka. Niemal każdemu rodzicowi czy nauczycielowi zdarza się bagatelizować dziecko. Czym zatem różnią się takie osoby od rodzica bagatelizującego? Intencją działania oraz częstotliwością tego typu zachowań.
Rodzica bagatelizującego można rozpoznać po tym, że:
- cechuje się lękiem przed wchodzeniem głębiej w trudności dziecka
- często nie ma czasu na wchodzenie głębiej w trudności dziecka
- bagatelizuje i zbywa sytuacje ważne dla dziecka, trudności
- pociesza „na szybko” licząc na to, że to „załatwi problem”
Przykłady komunikatów rodzica pouczającego
Najczęstsze przykłady tej formy komunikacji, to”
- „Jutro będzie lepiej”
- „To nic wielkiego, po prostu otrząśnij się z tego”
- „To tylko taki okres, przejdzie ci”
Efekty takich komunikatów
Ponownie mogłoby się wydawać, że w takim stylu komunikacji nie ma nic niewłaściwego. Rodzic pociesza, daje „dobre rady” i stara się odwrócić uwagę dziecka od problemu. Jednak gdybyśmy usłyszeli podobne komunikaty od swoich przyjaciół, raczej nie mielibyśmy poczucia, że są oni zaangażowani w rozmowę, z chęcią nas wysłuchują i starają się pomóc rozwiązać problem.
Zatem tym bardziej, nie jest to ani wsparcie, ani pomoc osoby dorosłej względem dziecka. Na tym nie koniec, bo taka forma komunikacji przynosi znacznie więcej efektów, niestety nie o charakterze pozytywnym. Główne z nich związane są z tym, że:
- dziecko ma poczucie, że nie zostało zrozumiane
- dziecko wyrabia w sobie przekonanie, że dorosły nie słucha (ryzyko generalizacji)
- dziecka wyrabia w sobie przekonanie, że dorośli się nim nie przejmują (co może prowadzić do przekonania, że nie jest ono warte zainteresowania czyli nie jest ważne, a to silnie koreluje z próbami samookaleczenia i próbami samobójczymi)