Zapewne znacie osoby, które często chorują, przeziębiają się lub przeszły chorobę nowotworową. Być może zdarzało Wam się rozważać, dlaczego tak jest? O tym jest dzisiejszy artykuł.
Zdrowie
Często mówiąc czy czytając o zdrowiu, pierwsze na myśl przychodzi Ci ciało: narządy, tkanki itp. Niewielu mówiąc o zdrowiu, myśli także o psychice, emocjach. To błąd, przecież mają one ogromne znaczenie nie tylko w procesie zdrowienia lecz również w procesie zachorowania.
Być może myślisz teraz, że skoro tak jest to dlaczego nie mówią o tym w telewizji? Dlaczego nie padło to z ust Twojego lekarza? Niestety nie znam odpowiedzi. I niestety zgadzam się z Tobą, że nie często można o tym usłyszeć czy przeczytać w książkach.
Co to telewizji (choć internetowej: ZdrowoMania TV) mam wkład w szerzenie wiedzy na ten temat, sprawdź tutaj:
Holistyczne podejście do pacjenta?
Co do lekarzy nie spotkałam się w historii mojego leczenia z takim, który by o tym mówił, poza homeopatką u której z ogromnym powodzeniem zaczęłam się leczyć kilkadziesiąt lat temu. Ona łączyła to co dzieje się w ciele z emocjami. Do Wirtualnego Gabinetu Psychologicznego także trafiają osoby, które mają trudność w radzeniu sobie ze stresem i jako rozwiązanie tego problemu otrzymują receptę na leki psychotropowe.
Niestety nagminnie są przypadki wydawania recepty przez lekarza rodzinnego, który nie kieruje zaleca skorzystania z pomocy psychologa czy psychiatry. Choć jest światełko w tunelu, ponieważ trafiają do mnie także takie osoby, którym konsultacje zalecił właśnie lekarz, np. rodzinny, ginekolog, neurolog czy psychiatra.
Swoją drogą psychiatra najczęściej również przepisze receptę. Nie ma w tym dziwnego – psychiatra leczy farmakologicznie a nie terapeutycznie. Choć zdarzają się nieliczne wyjątki, kiedy psychiatra jest także psychoterapeutą.
Jednak zaledwie kilka razy trafiły do mnie osoby, które zostały skierowane na konsultacje psychologiczne przez psychiatrę, ponieważ stwierdził on, że da się wypracować pewne kwestie bez włączenia farmakologii.
Osobiście miałam okazję uczyć się od wspaniałego specjalisty, bardzo wrażliwego na ludzkie emocje lekarza i terapeuty, dr Mariusza Furgała (jeśli ktoś jest z Krakowa lub okolic, bardzo polecam).
Literatura – jak to jest z emocjami w procesie zdrowienia?
Jeśli chodzi o literaturę nie ma zbyt dużego wyboru w Polsce (zarówno jeśli chodzi o polskich autorów jak i o polskie tłumaczenia literatury zagranicznej). Nielicznie, jednak na szczęście pojawiają się takie pozycje jak np. „Rak po polsku” prof. Cezarego Szczylika i dr Justyny Pronobis-Szczylik. Moją recenzją znajdziesz w artykule zatytułowanym „Książka „Rak po polsku.” – oczami psychologa”
Czy książka Wojciecha Eichelbergera „Być lekarzem być pacjentem. Rozmowy o psychologii relacji”, recenzję przeczytasz w artykule „Książka „Być lekarzem, być pacjentem. Rozmowy o psychologii relacji” – oczami psychologa„.
Jak również wspaniała książka, która w całości traktuje właśnie o tym, „Zwyciężyć chorobę” dr Mariusza Wirgi. Recenzję możesz przeczytać w moim artykule, zatytułowanym „Książka „Zwyciężyć chorobę” – oczami psychologa”.
Niestety jednak żadna z tych pozycji nie była mocno reklamowana przez najbardziej popularne programy/stacje telewizyjne, radiowe czy w sieci. Nie ukrywam, że ja napisałam ich recenzję i co jakiś czas o nich wspominam, również dlatego, że uważam, że jest to bardzo dobra literatura i chcę by wiedza o niej, dotarła do jak największej liczby osób.
System naczyń połączonych
Nasze emocje, psychika oraz ciało, to system naczyń połączonych. To co „nie działa” w jednym systemie, przekłada się na „jakość pracy” drugiego systemu. Deficyty w zdrowiu fizycznym wpływają na samopoczucie, kondycję psychiczną i odwrotnie. Kondycja psychiczna sprawia, że nasza kondycja fizyczna jest inna.
Nie można zapominać o tym, że dbanie o zdrowie to nie tylko dieta i ruch, to także dbanie o swoją psychikę, duszę. Ważne jest zatem, aby być uważnym na swoją kondycję psychiczną, na to co nam przeszkadza, co nie sprzyja, co nie rozwija lub to, co ciągnie w dół. W bardzo różny sposób: to mogą być sytuacje, na które godzisz się w pracy (co często wiąże się z niskim poziomem asertywności, o której pisałam wcześniej „Zadbaj o siebie, bądź asertywny.”), to może być wykorzystywanie przez członków rodziny, to wreszcie może być utrzymywanie kontaktów z toksycznymi osobami (o toksycznych relacjach pisałam tutaj: „Toksyczne relacje. Jak je rozpoznać?„). To może być także, coś tak prozaicznego, jak działanie wbrew sobie, co według dr Wirgi jest pierwszym czynnikiem chorobotwórczym jeśli chodzi o choroby nowotworowe. Zatem samo działanie wbrew sobie, w znaczącym stopniu, naraża Ciebie na chorobę. Czy myślałaś/myślałeś kiedykolwiek o sobie w ten sposób?
Stres vs. choroba
Czy zdajesz sobie sprawę, jak ogromny wpływ na Ciebie ma stres? Pomimo tego, że nie wszyscy reagujemy na stres tak samo, ma on ogromne znaczenie w życiu każdego z nas.
Dysstres jest „negatywnym stresem” powodującym negatywną reakcję organizmu, jednak eustres ma działanie pobudzające, pozytywne. Od czego zależy jak Ty odbierasz stres? Od Ciebie samego, a konkretnie od cech osobowości, konstrukcji psychicznej i nastawienia.
Te same sytuacje u jednych wzbudzają negatywne reakcje u innych pozytywne. To z powodu różnic indywidualnych, każdy z nas jest indywidualną jednostka dlatego na stres reagujemy w różny sposób.
Świetny przykład podał Mariusz Wirga w swojej książce pisząc, że dla jednej osoby operacja jest udręką, prowadzi do odczuwania negatywnych emocji, a dla innej osoby jest to szansa, kolejny krok w dążeniu do zdrowia. Pierwsza osoba, skupia się na tym co negatywne w tym doświadczeniu, co potęguje negatywne emocje. Druga osoba, skupia się na korzyściach wynikających z tego nieprzyjemnego zdarzenia, np. przyspieszenie procesu zdrowienia.
A jak Ty reagujesz w trudnych sytuacjach? Szukasz korzyści czy skupiasz się na tym co nieprzyjemne?
Dbałość o równowagę
Rak nie jest chorobą odkrytą niedawno. Już Galen, starożytny lekarz, stwierdził, że na choroby nowotworowe zdecydowanie częściej zapadały kobiety melancholijne, nie pogodne. Zatem to, że nasze usposobienie ma wpływ na choroby, nie powinno być dla Ciebie zaskoczeniem ani nowością. Jednak nie mówi się o tym często.
W swojej publikacji książkowej, już w 1977 roku Lawrence LeShan, pisał jak ogromny wpływ na zachorowanie mają emocje oraz cechy osobowościowe. Zaznaczał, że typowe jest, że częściej chorują osoby, które mają tendencje do poświęcania się, dbanie o względy, uznanie czy miłość bliskich za wszelką cenę. Jednocześnie, bardzo często osoby te cierpią na depresje, która jest tłumiona. Opinie autora zostały potwierdzone przez innych badaczy.
Jedną z badaczek, która potwierdziła te spostrzeżenia jest Caroline B. Thomas (Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore). Stwierdziła, że osoby charakteryzujące się poczuciem bezsilności, beznadziei, zdominowane poprzez poczucie izolacji (np. po stracie bliskiej osoby, pozycji społecznej) czy osoby żyjące bez celu, motywacji do działania są zdecydowanie bardziej narażone na zachorowanie na raka.
Ważne cytaty
Jak pisze Mariusz Wirga w swojej książce:
„Wysuwa się hipotezę, że powyższe cechy spowodowane są negatywnymi doświadczeniami z wczesnego dzieciństwa: trudnością nawiązania stabilnego i pewnego związku uczuciowego. W późniejszym dorosłym życiu osoby te boją się stracić związek, w który zainwestowały ogromną cześć swojej energii psychicznej. Stad biorą się następujące cechy: niemożność wyrażania uczuć, takich jak złość, lęk i strach, nadmierna pasywność, nieśmiałość, unikanie konfliktów, bierna akceptacja sytuacji, niezdolność radzenia sobie ze stresem, tendencja do poczucia bezradności i beznadziei, a w końcu-depresja. Zwątpienie w sens istnienia, związane z brakiem satysfakcji z własnego życia, bierze się z niezdrowej próby bycia kimś, kim się nie jest. Trzeba mieć dużo odwagi, by w ten sens nie zwątpić.”
Mariusz Wirga
Zatem stan psychiki, który nie jest w harmonii, sprawia, że organizm również ją traci, co przyczynia się do rozwoju choroby. Zatem jeśli organizm jest długotrwale poddawany działaniu niekorzystnych czynników, jak np. chroniczny stres, komórki organizmu nie znajdują się w harmonii, co prowadzi do chorób. Kiedy działanie niekorzystnych czynników ustaje i organizm powraca do równowagi, następuje samowyleczenie. Jednak nie zawsze tak się dzieje. Czasami komórki nadal się rozwijają, przyczyniając się do powstawania choroby. Dlatego, za słowami Mariusza Wirgi:
„[…] gdy zaburzenie jest silne i długotrwałe, powstaje rak. Pisał o tym prof. Rudolf Klimek w książce pdt. „Rak: przyczyna, uwarunkowania, samoobrona.”
Mariusz Wirga