Temat nadwagi, otyłości, stanu naszego ciała w tym kontekście jest bardzo ważny, a wręcz alarmujący. Co z tym tyciem? Jak sobie radzić? Jak wyjść z choroby otyłości i pozostać zdrowym?
Aktywność fizyczna – Polacy na tle Europy
Obecnie temat nadwagi i otyłości jest alarmujący. Najpierw zaczęło się od dzieci, który wspinały się na podium Europy, jeśli chodzi o ten problem. Wówczas były walki o to, by w sklepikach szkolnych była wartościowa żywność, a nie napoje gazowane, hot-dogi i drożdżówki. Jak pamiętacie, niewiele to zmieniło, a z pewnością nie stało to czego oczekiwaliśmy – nie nadeszła systemowa zmiana.
Teraz widzimy to wyraźnie ten sam problem wśród dorosłych. Jak czytamy w raporcie:
„Spada aktywność fizyczna mieszkańców w Polsce. Regularnie i z pewną regularnością sport uprawia co czwarty mieszkaniec Polski (28 proc.); w UE-28 jest to ok. 40 proc. osób. Ponad połowa mieszkańców w Polsce twierdzi, że w ogóle nie uprawia sportu (56 proc.). Oznacza to, że brak aktywności ruchowej wzrósł o 10 pkt. proc. od 2004 r. Koszty braku aktywności szacuje się na 7 mld PLN rocznie.”
„Polski rynek sportu. Wyzwania, wpływ społeczno-gospodarczy, trendy”, Krzysztof Kutwa, Mateusz Rafał, Polski Instytut Ekonomiczny, Sierpień 2019
Zaburzenia odżywiania a emocje
Ubolewam nad tym, że medycyna klasyczna, niemal w ogóle nie zajmuje się tak ważnym elementem nas – jak psychika, emocje. Według mnie, to jest jednym z głównych powodów tego, że pewne rozwiązania systemowe, które mają powodować, że będziemy zdrowsi czy będziemy ruszać się więcej, nie działają.
Pomniejszenie żołądka nie zadziała u każdej osoby, nie każdy na przysłowiowego „kopa” zareaguje mobilizacją – dla niektórych do powód to tego, by kompletnie się załamać. Dobrze obrazuje to wypowiedź bohaterki artykułu „Torunianka zrzuciła 170 kg. W drodze do normalnego życia otarła się o śmierć”, autorstwa Redaktor Kariny Obary:
„Gdy zostałam sama z dwójką dzieci, ciągle czułam się głodna. I jadłam. Całą dobę. Jogurty owocowe z cukrem, parówki, kotlety, chipsy po dwie paczki dziennie, klopsy, naleśniki, cukierki, ciasta, ciasteczka, śledzie. Otwieranie drzwi lodówki i szafek kuchennych było w moim życiu, jak furtka poruszana wiatrem – otwierała się i zamykała. I nikt nie podchodził, by ją wreszcie zabezpieczyć. Jadłam i żarłam, leżałam, chodziłam niewiele, płakałam w poduszkę nad własną niemocą. A później znów jadłam i jadłam, sięgałam, wyciągałam, kleiłam, lepiłam, gotowałam, kładłam na blacie, smarowałam, wkładałam do ust i żułam, żułam, aż mnie zemdliło. Wielki głód nie znikał jednak na długo. Może na pół godziny, na godzinę. Dłużej żułam, niż nie poruszałam ustami. W lustro nie patrzyłam. Bałam się tego, co tam zobaczę. Nie oglądałam się w wystawach sklepowych, nie malowałam oczu, ust; nie pragnęłam zobaczyć, jak wyglądam. Jakby odbicie w lustrze miało mnie zabić, a jedzenie ożywić. Na tę chwilę, gdy jadłam, czułam się żywa, pełna nadziei. A może utraciłam nadzieję? Dlatego jadłam, bo nic nie miało znaczenia. Powolne spadanie w dół z coraz większym brzuchem, udami, ramionami, piersiami, palcami w kształcie serdelków, które tak lubiłam na przegryzki.”
„Torunianka zrzuciła 170 kg. W drodze do normalnego życia otarła się o śmierć”, Karina Obara
U niektórych problemy z odżywianiem, nadwagą czy otyłością ma podłoże czysto emocjonalne. Dlatego, jak można przeczytać moją wypowiedź:
„Od lat wiemy, że dzielenie człowieka na obszar ciała i obszar psychiczny oraz zajmowanie się jedynie jednym z nich, jest ogromnym błędem – mówi psycholog Magdalena Widłak-Langer. – Konieczne jest podejście całościowe (holistyczne). Wtedy dajemy człowiekowi szansę na rzeczywiste i efektywne wprowadzanie zmian. Niestety, medycyna klasyczna nie stosuje całościowego podejścia.”
„Torunianka zrzuciła 170 kg. W drodze do normalnego życia otarła się o śmierć”, Karina Obara
Jak sobie z tym poradzić?
Bez względu na to, czy otyłość lub nadwaga dotyczy złych nawyków, czy ma podłoże czysto emocjonalne, zmienić to nie jest łatwo. Dlatego jak mówi bohaterka artykułu:
„W 2008 r. masa mnie przytłaczała już na tyle mocno, że budziłam się co rano i myślałam – jak zniknąć? Nie sądzę, bym czuła się żywa. Zrobiłam wszystko, żeby umrzeć bez miłości, troski, czułości. Nigdy sobie ich nie dałam. Któż mógłby chcieć dać je mnie? Gdybym tylko była senna, co jest objawem cukrzycy, pewnie już bym nie żyła. Zaczęłam odczuwać o wiele gorsze stany. Serce mi waliło, oblewały zimne poty, każdy krok sprawiał trudność. I ten lęk przed śmiercią. Nie pamiętam, kiedy się pojawił. Na pewno on wszystko zmienił. Ludzie myślą, że śmierć przychodzi i jest po wszystkim. A ona przychodzi z zapowiedziami, które najtrudniej znieść. Daje ci udrękę ciała i umysłu. Ból głowy, obsesyjne myśli, wydrąża cię w środku, na zewnątrz zostawiając zwały tłuszczu. Tłuszcz boli, w czaszce i w biodrze, w nerce, wątrobie, przełyku. Dusisz się przy każdym stopniu schodów, które pokonujesz ostatnimi siłami.”
„Torunianka zrzuciła 170 kg. W drodze do normalnego życia otarła się o śmierć”, Karina Obara
Oczywiście ogromne znaczenie ma ruch – aktywność fizyczna, codzienna, a nie dwa razy w tygodniu, odpowiednia dieta (rozumiana jako styl odżywiania, a nie odchudzania), sen w odpowiednich porach (najlepiej zasypiać koło 22:00) lecz również coś więcej:
„Psycholog Magdalena Widłak-Langer: – Często osoby o nis- kim poczuciu własnej wartości lub odczuwające, że nie są dla nikogo ważne, podejmują szkodliwe decyzje. To podświadome działanie: „skoro nie jestem ważna, to jakie znaczenie ma mój wygląd, szczęście, zdrowie, a nawet życie”. Zdarza się, że to co dzieje się z ciałem, wynika z próby sabotowania, karania siebie, autoagresji. Dlatego trzeba na człowieka popatrzeć szerzej. Nie tylko na ciało, lecz również na podłoże emocjonalne. Praca w tym obszarze może być, i badania pokazują że jest, w przypadku zaburzeń odżywiania bardzo pomocna. Wiedza na ten temat rośnie, dlatego coraz częściej do współpracy zaprasza się nie dietetyka, a psychodietetyka, mającego szerszą wiedzę o psychice człowieka. Konieczne jest podejście całościowe (holistyczne). Wtedy dajemy człowiekowi szansę na rzeczywiste i efektywne wprowadzanie zmian. Jeżeli chcemy dbać o siebie – o swoje ciało, jego zdrowie i zdrowie psychiczne, potrzebujemy siebie poznać, zrozumieć, przepracować tematy z przeszłości, które nie dają nam spokoju, czasami nauczyć się asertywności, zerwać toksyczne relacje, zmienić szkodliwe nawyki, nauczyć się doceniać siebie, wzmocnić odporność psychiczną.”
„Torunianka zrzuciła 170 kg. W drodze do normalnego życia otarła się o śmierć”, Karina Obara
Co więcej?
Nie będę przytaczać większej ilości cytatów, przeczytaj cały artykuł bo warto. to autentyczna historia, paradoksalnie opisana bez cukru, ze szczególnym uwzględnieniem konsekwencji – bo ciało wszystko pamięta.
Link do artykułu znajdziesz tutaj: „Torunianka zrzuciła 170 kg. W drodze do normalnego życia otarła się o śmierć”
Inne artykuły dotyczące zdrowia:
- „Przetworzone jedzenie, a jakość życia [+ćwiczenie]”
- „Wpływ diety na płodność u mężczyzn”
- „Aktywność fizyczna. Jak uchroni Cię przed demencją?”
- „Jak 30 minut aktywności fizycznej zmieni Twoje życie?”
- „Joga a efekty. Czyli co Ci da 7 minut jogi dziennie?”
Źródło:
- „Polski rynek sportu. Wyzwania, wpływ społeczno-gospodarczy, trendy”, Polski Instytut Ekonomiczny, Sierpień 2019
- „Torunianka zrzuciła 170 kg. W drodze do normalnego życia otarła się o śmierć”, Karina Obara, Wrzesień 2019