Chciałam spojrzeć na temat relacji ze sobą z perspektywy współczesnego behawioryzmu. Dlatego wzięłam udział w warsztacie „Świadoma relacja z sobą w praktyce: Jak odłożyć na bok sztywne przekonania na swój temat”, prowadzonym przez Louise McHugh.
Kim jestem?
Być może nie odpowiadamy sobie na to pytanie, lecz niezmiernie łatwo wchodzimy w oceny. Oceniamy siebie – „jestem dziwna”, „jestem niepasująca”, „jestem inna”. Czy Wy też doświadczyliście tego poczucia, że coś jest z Wami nie tak? Poczucia, że jest w Was coś, co jest „niewłaściwie”, „nieakuratne”?
Co ciekawe, kiedy wykonamy pewne ćwiczenie, okazuje się, że ten sposób myślenia, nie jest nasz. Mam na myśli to, że najpierw usłyszeliśmy to od kogoś innego. Dopiero potem zaczęliśmy to sobie powtarzać lub zastanawiać się, czy rzeczywiście tak jest.
Zatem ocena siebie może w ogóle nie być nasza, a czyjaś. Jednak z biegiem czasu, może się stać naszym przekonaniem. Przekonanie to myśl, którą długo przechowujemy w głowie. Na tyle długo, że nasz umysł przyjmuje ją, jako prawdziwą. To oznacza, że zaczynamy wierzyć w to, że tak jest.
Ja a relacje
To temat, który pojawia się na znacznej większości sesji jakie prowadzę w Wirtualnym Gabinecie Psychologicznym. Dlaczego? Ponieważ to w jakich jesteśmy rolach, znacząco wpływa na relacje jakie tworzymy.
Podstawową rolą w jakiej jesteśmy, jest rola, którą nazywam „ja jako ja”. To jest rola, która zasila wszystkie inne role: „ja jako córka”, „ja jako matka”, „ja jako kochanka”, „ja jako przyjaciółka”, „ja jako pracownik” i tak dalej…
Jeżeli rola „ja jako ja” jest zaniedbana wpływa to na inne role, w których jesteśmy w życiu. Wpływa bardziej, niż możemy sądzić. I na rolach się nie kończy – każda bowiem rola, jest wiązana z jakiegoś rodzaju relacją. Zatem jeżeli ja, w roli „ja jako ja” zaniedbuje siebie, to jednocześnie zaniedbuję relację ze sobą. Jeżeli relacja ze sobą jest zaniedbana, to wszystkie inne relacje z ludźmi, w każdej z ról, są na to narażone.
Najważniejsza relacja
„Najważniejsza relacja, jaką jakakolwiek osoba może mieć, to relacja z sobą samym”
Louise McHugh, Associate Professor University College, Dublin
Dlatego dbanie o siebie, ma tak ogromne znaczenie. To nie tylko baza która umożliwia nam zdrowe, dobre funkcjonowanie w społeczeństwie. To przede wszystkim najbardziej istotna relacja, jaką mamy w życiu.
Z nikim nie spędzimy tyle czasu, ile spędzamy ze sobą. Jeżeli nie dbamy o siebie, krytykujemy siebie, karcimy – ta relacja nie jest zdrowa, nie zasila nas. Jedocześnie nie pozwala nam na budowanie wartościowych, zdrowych relacji z innymi.
Wszystkie wewnętrzne sprzeczności dotyczące nas samych, będą niejako przelewać się na inne relacje. Dlatego relacja ze sobą, dbanie o siebie, pozwalanie sobie na przyjemności, jest podstawą zdrowia psychicznego i satysfakcjonujących relacji, związków.
„Zdrowe Ja praktycznie wszędzie widziane jest jako konieczny element stabilnego funkcjonowania psychicznego, a dysfunkcyjne lub niewystarczająco rozwinięte aspekty Ja widzi się z kolei jako czynnik składający się na słabe zdrowie psychiczne.„
Louise McHugh, Associate Professor University College, Dublin
Dlaczego moje JA ma znaczenie?
Oprócz tego o czym pisałam powyżej, również dlatego, że nasze JA jest nierozerwalnie z nami związane. Nie możemy dać mu wolnego ani wysłać go na wakacje. Ono wciąż nam towarzyszy, to stała naszego życia. Dlatego też dbanie o JA ma znacznie. To jakość, która wpływa na wszystkie obszary życia – na to jak odbieramy i postrzegamy świat.
Tak wiele osób obecnie, doświadcza problemów z poczuciem własnej wartości. Mają na to wpływ doświadczenia z przeszłości lecz również język jakiego używamy. A konkretniej nasze zachowania werbalne, to one grają pierwsze skrzypce w konstrukcji własnego JA oraz jego przekraczania.
Świadomość tego ma ogromne znacznie. Dlatego tak często zwracam uwagę na znaczenie używanych słów. Wszystko przecież zaczyna się od nich – najpierw są to słowa jako myśli, potem słowa wypowiedziane głośno.
Napisałam na ten temat artykuł „Zdrowa semantyka, czyli jakie znaczenie mają słowa [cz. 1]”
Prowadząca warsztaty, Louise McHugh podkreśla jak ogromne znaczenie ma praktykowanie uważności. Bardzo mnie cieszy, że już od kilku lat, praktycy coraz chętniej korzystają z dobrodziejstw uważności i medytacji. Wykorzystując je zarówno w praktyce gabinetowej, jak i akademickiej.
„Dzięki uważności stajemy się bardziej świadomi nas samych jako obserwatorów, będących świadkami z perspektywy Ja jako kontekstu dla werbalnych treści. Kiedy praktykujemy uważność ta werbalna gadanina, w której zwykle się wikłamy, może być dostrzeżona jako, czym jest (po prostu jako nasze ramowanie relacyjne), a nie jako prawdziwe lub trafne opisanie tego, jak się rzeczy mają. Jeśli ktoś praktykuje to wystarczająco często, wówczas zwykle potężny wpływ własnego ramowania słabnie, a za tym idzie także osłabienie potencjalnie problematycznych skutków takiego ramowania.”
Louise McHugh, Associate Professor University College, Dublin
Na temat uważności, napisałam kilka artykułów:
- Mindfulness czyli co?
- Uważność – poprzyglądaj się własnym myślom [ćwiczenie]
- Uwierz w siebie. Zatrzymaj się. Bądź tu i teraz.
- Uważność w świecie dzieci. Czy w ogóle istnieje?
- Co wspólnego ma uważność z cierpieniem i etyką w życiu acodziennym?
Pozostałe publikacje w tym temacie, znajdziecie tutaj – klik.
Praca z perspektywą
Wielokrotnie mogliście ode mnie usłyszeć, że w relacjach szalenie wartościowe jest uczenie się patrzenia z innej perspektywy niż nasza własna. Teoria Ram Relacyjnych (RFT) pozwala na pracę właśnie z perspektywą.
„Kiedy dzieje się coś nie tak ze zmianą perspektywy u dorosłych, typowo zakładamy, że musi to mieć coś do czynienia z brakiem patrzenia z cudzej perspektywy, z brakiem umiejętności spojrzenia cudzym okiem na sprawę. Ale kiedy napotykamy wyzwania w relacjach międzyludzkich, warto sprawdzić, co my właściwie robimy, zamiast skupiać się tylko na drugim człowieku.„
Louise McHugh, Associate Professor University College, Dublin
Ten cytat dotyczy tego jak traktujemy pewne sytuacje – jaką obieramy perspektywę. Gdy otrzymamy przykrą uwagę na swój temat od szefa, możemy skupić się na poszukiwaniu argumentów, utwierdzających nas w tym, jak bardzo się myli. Jeżeli jednak w tym poszukiwaniu nie weźmiemy pod uwagę swojej roli, możemy dojść do trudnej sytuacji. Sytuacji w której nasze poszukiwania wpłyną na relację z tą osobą, w negatywny sposób. Jest to bowiem „walka o rację”, która nie prowadzi do konstruktywnych wniosków.
Co było dla mnie najbardziej wartościowe?
Największą wartością tego warsztatu, było wykonanie wielu ćwiczeń oraz otrzymanie narzędzi praktycznych do pracy. Bardzo cieszy mnie, że specjaliści wykorzystują w pracy uważność, medytację, zwracają uwagę na to, jak ważna jest relacja ze sobą.
To wszystko niby jest oczywiste, jednak jeszcze 10 lat temu wcale nie było, choć badania na ten temat też wtedy istniały.
Wszelkie formy wspierania psychologicznego, różnego rodzaju terapie jak i nurty psychologii bardzo dynamicznie się rozwijają. Dla mnie bardzo cenne jest łączenie wielu z nich, dobieranie ich tak, by działały na korzyść klienta.
I choć z tego warsztatu nie dowiedziałam się wiele nowego, to był to czas ugruntowania wiedzy i poznania kolejnych narzędzi praktycznych.
Źródło
- „Ja jako kontekst oraz elastyczna zmiana perspektywy”. Wywiad z Louise McHugh
- Warsztat „Świadoma relacja z sobą w praktyce: Jak odłożyć na bok sztywne przekonania na swój temat”, Louise McHugh